Jutro radni Rady Miejskiej w Wągrowcu zajmą głos w sprawie emisji obligacji. Czy poprą złożony projekt i zadłużą miasto na kolejne lata?
Na jutro zaplanowano XXXIII sesję Rady Miejskiej w Wągrowcu. Jednym z tematów będzie głosowanie dotyczące emisji obligacji. Projekt uchwały złożył burmistrz Jarosław Berendt.
Burmistrz Wągrowca chce w ten sposób pozyskać 15 147 000,00 zł, które przeznaczy na pokrycie planowanego deficytu oraz spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań i kredytów, pożyczek oraz wyemitowanych wcześniej papierów wartościowych. Pieniądze mają też pomóc w realizacji zapisanych w tegorocznym budżecie zadań.
Na Facebooku przeprowadziliśmy jednodniową sondę, w której zapytaliśmy Was: "Czy w czasie pandemii miasto Wągrowiec powinno zaciągać kolejne zobowiązania i emitować obligacje na ponad 15 MILIONÓW?"
Na nasze zapytanie odpowiedziało 418 osób, z czego tylko 77 (18%) poparło emisje obligacji, 341 (82%) osób było przeciwko.
Radni mają trudny orzech do zgryzienia. Wiadomo, że bez tych środków miasto nie zrealizuje planowanych inwestycji, jednak czy warto zadłużać miasto w czasie kryzysu i problemów gospodarczych?
- 15 grudnia 2020 roku radni Rady Miejskiej w Wągrowcu jednogłośnie uchwalili budżet miasta Wągrowca na rok 2021. Podejmując tę uchwałę, radni zgodzili się na emisje obligacji w kwocie ponad 15,1 mln złotych — tłumaczy burmistrz Jarosław Berendt, walcząc o pieniądze z obligacji.
Zgadza się. Nikt tego nie neguje.
Radni w grudniu 2020 roku faktycznie przegłosowali uchwałę budżetową, ale wtedy sytuacja związana z pandemią, była zupełnie inna. Pojawiła się szczepionka, większość myślała, że rok 2021 będzie inny, że wszystko wróci do normy, że ruszy gospodarka, a Polacy wrócą do pracy.
Tymczasem dzisiaj mamy kolejny rekord zakażeń. Zgodnie z danymi Ministerstwa Zdrowia tylko ostatniej doby wykryto 29 978 potwierdzonych zakażeń i odnotowano 575 zgonów. Nieoficjalnie mówi się, że grozi nam całkowity lockdown, który premier może ogłosić już jutro.
Zamyka się firmy, ludzie tracą etaty. Wzrost bezrobocia to mniejsze wpływy do budżetu miasta. Dodatkowo planowane jest zwolnienie emerytów z podatku dochodowego oraz podniesienie kwoty wolnej od podatku. Taka zmiana znacząco wpłynie na budżet miasta. Mniejsze wpływy samorządy odnotowały po zwolnieniu z podatku osób pracujących do 26. roku życia, mimo że ta grupa była stosunkowo mała.
Czy w tak trudnej i niepewnej sytuacji, gdzie powinno walczyć się o utrzymanie stanowisk pracy, firm i lokalnego biznesu trzeba zadłużać miasto?
Gdyby pieniądze te miały poprawić sytuację gospodarczą miasta, poprawić byt mieszkańców, zapewnić im miejsca pracy, to emisja obligacji byłaby uzasadniona.
Jednak budowa ścieżki pieszo-rowerowej, rewitalizacja Księżęcego Kacerka, budowa kompleksu rekreacyjnego, czy boisk z pewnością nie przełoży się na poprawę sytuacji ekonomicznej miasta i mieszkańców.
Warto dodać, że spłata zaciągniętego zobowiązania przypadnie na lata 2024-2033.
Czy ktokolwiek, w tak dynamicznie zmieniających się i trudnych czasach, jest w stanie przewidzieć dochody miasta za rok, dwa, czy za dziesięć lat? Raczej nie, oby następny włodarz i radni, nie musieli zaciągać kolejnych kredytów, aby spłacić te, które zaciągamy teraz.