W Klubie Słoneczna nad Jeziorem Durowskim w Wągrowcu doszło do próby wymuszenia haraczu.
Wczoraj 11 sierpinia br. około 13.00 do Klubu Słoneczna wszedł mężczyzna w wieku około 50 lat, przedstawiając się jako "osoba z Ministerstwa". W Klubie nie było właściciela, więc pracownik poprosił, aby ów mężczyzna udał się do Pizzerii "Mexicana" w Wągrowcu przy ulicy Rgielskiej 2, gdzie zastanie właściciela lokalu. Mężczyzna stwierdził, że skoro tak, to przyjedzie jutro z kolegą około 13-14 i opuścił klub. Jednak po 2 godzinach wrócił na Słoneczną, właściciela nadal nie było, wtedy udał się pod wskazany adres czyli do Pizzerii "Mexicana".
Pan Błażej - właściciel lokalu - po telefonie od pracownika zaczął podejrzewać o co chodzi, czekał jednak na meżczyznę w Pizzerii. Podczas spotkania mężczyzna twierdził, że jest z Ministerstwa i ma jakieś dokumenty odnośnie ochrony lokalu, zarzucał też właścicielowi sprzedaż alkoholu osobom nieletnim.
- Chciałem go wylegitymować, skoro jest osobą z Ministerstwa to powinien posiadać jakąś legitymację służbową potwierdzającą tożsamość i stanowisko służbowe, jednak takiej legitymacji nie miał, nie może być tak, że do lokalu wchodzi pierwszy lepszy człowiek z ulicy udając jakiegoś urzędnika i domaga się pieniędzy - twierdzi Pan Błażej.
- Mężczyzna mówił bardzo chaotycznie, trudno było stwierdzić o co tak naprawdę mu chodzi, mówił coś o ochronie, padały stwierdzenia cyt." to kosztuje 150zł" i podobne. Miał jakieś dokumenty, kserokopie na których widniały jakieś pieczątki. Trudno jednak z dokumentów, którymi ktoś wymachuje odczytać treść oraz nazwiska podpisanych osób - dodaje Pan Błażej.
Właściciel klubu zirytowany postawą nieproszonego gościa, postanowił zawiadomić firmę ochraniarską "ADSUM" z Wągrowca, z która ma podpisaną umowę. Mężczyzna jednak zaczął coś podejrzewać, bo zakończył rozmowę i chciał się oddalić. Uciekał ulicą Kcyńska w kierunku marketu LIDL, przy którym został zatrzymany przez patrol ADSUM. Ochraniarze wezwali Policję, która natychmiast przybyła na miejsce zdarzenia.
Działania policyjne szybko wykazały, że ów "mężczyzna z Ministerstwa" to zwykły przestępca, który był od jakiegoś czasu poszukiwany za podobne wyłudzenia. Wszystkie dokumenty i kserokopie, jakie posiadał przy sobie zostały zabezpieczone przez Policję.
Dzięki wzorowej postawie właściciela Klubu Słoneczna i szybkiej interwencji wągrowieckiej firmy ochroniarskiej udało się ująć kolejnego poszukiwanego, a tym samym zwiększyć nasze bezpieczeństwo.