Szkoła w Siennie boryka się z problemami, konkretnie chodzi o łamanie ustawy o finansach publicznych przez dyrektor Małgorzatę Jazgar.
Szkoła, która jeszcze niedawno uchodziła za wzór do naśladowania popadła w kłopoty. W szkole trwają kontrole. Komisja Rewizyjna Rady Gminy Wągrowiec, przygotowała raport, w którym zarzuca pani dyrektor łamanie ustawy o finansach publicznych.
Chodzi m.in. o pieniądze pochodzące z wynajmu świetlicy szkolnej. Pieniądze powinny trafić do kasy Urzędu Gminy Wągrowiec, jednak jak się okazało, nigdy nie trafiły.
Pani dyrektor tłumacząc się przed komisją, stwierdziła, że pieniądze te trafiały bezpośrednio na zakup potrzebnych przedmiotów do świetlicy wiejskiej, która była bardzo słabo wyposażona.
Komisja zarzuciła także nieprzestrzeganie prawa budowlanego, zażądała naprawienia błędów, między innymi ustawienie płotu. Chodzi o płot oddzielający część szkolną od tej zajmowanej przez lokatorów.
Zdaniem Małgorzaty Jazgar, dziura w płocie powstała po rozbiórce starych sanitariatów, które pamiętały jeszcze czasy niemieckie. Dodatkowo pani dyrektor czekała na decyzję władz odnośnie przejęcia części stoły na potrzeby szkoły, dopiero wtedy miał zostać ustawiony płot.
Całe zamieszanie jakie powstało wokół szkoły w Siennie jest dziwne i niezrozumiałe. Wójt gminy Wągrowiec nie chce komentować całej sprawy, zapowiedział jednak, że po zakończeniu prac komisji rewizyjnej przeprowadzi w szkole kontrolę.
Rodzice uczniów i mieszkańcy Sienna są oburzeni zarzutami jakie stawia się pani dyrektor. Stoją za nią murem, uważają, że to właśnie dzięki pani Małgorzacie Jazgar szkoła się rozwija.
- Zamiast wspierać takie osoby, które całe swoje życie poświęciły szkole i doprowadziły do świetności swoją placówkę, teraz się je opisuje? Za co? Za to, że się starają, aby nasze pociechy uczyły się w jak najlepszych warunkach? Jest na to proste rozwiązanie, nie warto nic robić, najlepiej spokojnie czekać do emerytury - tłumaczy oburzona matka.