Stara, spalona przepompownia straszy i stwarza zagrożenie. Budynek po spaleniu nie został odpowiednio zabezpieczony.
Przepompownia spaliła się 13 września. Straż pożarna sprawnie ugasiła ogień, jednak nikt nie zabezpieczył budynku. Wyrwane drzwi, rozlatujący się dach, a w środku pełno gruzu i głęboki dół. Budynek należy do PKP, ale nikt z właścicieli nie spieszy się, aby zabezpieczyć te ruiny.
Czy musi dojść do wypadku, aby zabezpieczyć budynek? Oto nasza "Perła w koronie..." z walącym się budynkiem, super atrakcja dla turystów.
Prezentujemy zdjęcia zrobione dzisiaj, 4 dni po pożarze, może ktoś z UM zgłosi sprawę do właściciela, czyli PKP?