Stacja PKN ORLEN w Wągrowcu, usytuowana w środku miasta, przy trasie wylotowej na Bydgoszcz, nie zabiega o klienta. Obsługa stacji, a właściwie jej brak, skutecznie zniechęca kierowców do tankowania.
- Posiadam w swoim samochodzie instalacje LPG, oczywistym jest, że sam nie zatankuję samochodu, zmuszony jestem czekać na pracownika obsługi stacji, jednak zdarza się, że znalezienie kogokolwiek na placu graniczy z cudem. Kobiety w środku zajęte przygotowywaniem hot-dogów, kompletnie nie interesują się sytuacją na zewnątrz - tłumaczy kierowca, mieszkaniec Wągrowca.
Postanowiliśmy sprawdzić jak faktycznie wygląda obsługa na stacji ORLEN. Podjechaliśmy samochodem pod dystrybutor z gazem. Stojąc 15 minut nikt z obsługi nie zainteresował się stojącym samochodem.
- Sieć stacji Orlen, jako jedne z nielicznych, nie posiadają przycisku, który przywołuje pracownika. Kierowca zmuszony jest iść do środka i prosić się o to, żeby został obsłużony - podsumowuje rozczarowany klient stacji. - Moja noga już tam nie stanie - dodaje.
Dzisiaj, podczas naszej wizyty na stacji, byliśmy świadkami jak kierowcy podjeżdzając z drugiej strony dystrybutora sami tankowali sobie gaz.
Przepisy w Polsce zabraniają samodzielnego napełniania butli zbiorników samochodowych gazem skroplonym LPG. Warto przypomnieć, że kurs tankowania gazu LPG kończy się egzaminem państwowym przed komisja kwalifikacyjną TDT, która wydaje bezterminowo uprawnienia na tankowanie pojazdów samochodowych gazem LPG.
Jakie jest Wasze zdanie na temat obsługi na stacjach w powiecie wągrowieckim, gdzie tankuje się Wam najlepiej, a które stacje warto omijać szerokim łukiem? Czekamy na Wasze opinie.