Przejechał rowerem z Wągrowca do Lizbony pokonując 3360 kilometrów w 43 dni. Teraz zamierza pobiec do Aten, aby pomóc dzieciom chorym na mukowiscydozę.
Mowa o Pawle Nowakowskim, 25 letnim wągrowczaninie, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Tym razem chce przebiec 2100 kilometrów.
- Abym mógł pobiec do Aten potrzeba około 40 tysięcy złotych. Na tą kwotę składają się koszty wynajmu kampera, wyżywienie, kierowca, benzyna itp. To niby nie dużo, ale wciąż są problemy z zebraniem funduszy - wylicza Paweł Nowakowski. - Dlatego z tego miejsca kieruję gorącą prośbę dla wszystkich tych ludzi, którzy chcą wesprzeć ten ambitny projekt i mieć świetną reklamę w czasie biegu przez pół Europy - dodaje Paweł.
Paweł Nowakowski ze swojej strony proponuje sponsorom w czasie trwania wyprawy reklamę. W Internecie podczas relacji z biegu oraz "żywą" na bluzach, koszulkach, czapkach, butach, kurtkach z logotypem danej firmy/sponsora.
- Podkreślam, że to nie jest zwykły bieg. W czasie całej wyprawy będę zbierał pieniądze dla dzieci z mukowiscydozą. Spotkam się z ludźmi, którzy zmagają się z tą chorobą w krajach, przez które będę biegł, a więc Słowacja, Węgry, Serbia, Macedonia oraz Grecja - tłumaczy Paweł Nowakowski.
W przypadku powodzenia akcji będzie ona nagłaśniana i promowana do największych stacji i rozgłośni w Polsce. Trasa z Wągrowca do Aten liczy około 2100 km, choć może wyjść nieco więcej. Paweł do stolicy Grecji chce dobiec w 80 dni.
Jeżeli ktoś chce wspomóc finansowo Pawła proszony jest o kontakt drogą elektroniczną: