Mimo zdjęcia RTG lekarz źle zdiagnozował złamanie u 8-letniego pacjenta. Dziecko nadal cierpi, jutro czeka go wizyta u specjalisty!
W trakcie zabawy z piłką 8-letni chłopiec doznał urazu. Rodzice, zaniepokojeni stanem zdrowia syna, postanowili jak najszybciej udać się do szpitala. Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym (SOR) w Wągrowcu chłopiec został przyjęty przez lekarza, który zlecił wykonanie zdjęcia RTG. Wykonane zdjęcie nie posiadało jednak opisu, a lekarz stwierdził jedynie, że palec jest opuchnięty. Chłopcu założono szynę i wysłano go do domu z zaleceniem wizyty u lekarza rodzinnego.
W dokumentacji medycznej napisano o powierzchownym urazie nadgarstka i ręki oraz stłuczeniu palca drugiego ręki prawej. Lekarz dyżurujący na SOR-ze zalecił noszenie szyny przez trzy dni.
Jednak ból nie ustępował. Kolejnego dnia rodzice postanowili skonsultować się ze specjalistą. Po dokładnym przeanalizowaniu zdjęcia rentgenowskiego okazało się, że chłopiec ma złamany paliczek środkowy palca drugiego w obrębie jego podstawy.
Jutro 8-latek odwiedzi specjalistę, który dokładnie zbada uraz i zaleci odpowiednie leczenie. Co warto podkreślić, złamany paliczek u ręki różni się od jego stłuczenia, co można zauważyć na zdjęciu RTG. Niestety, lekarz z SOR-u nie potrafił prawidłowo odczytać zdjęcia.
Leczenie takiego urazu wymaga m.in. unieruchomienia. Szyna na palcu powinna być noszona nie przez trzy dni, jak zalecił lekarz z SOR-u, ale od 3 do 4 tygodni. Szczegóły dotyczące leczenia i dalszej rehabilitacji rodzice chłopca poznają dopiero jutro po wizycie u lekarza specjalisty.
Co ciekawe. Lekarz, który dyżurował na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, to ten sam o którym pisaliśmy 19 lipca. Wtedy Wielkopolska Izba Lekarska uznała, że nie może on udzielać świadczeń zdrowotnych.
Zobacz artykuł: Skandal! Lekarz pracujący w szpitalu nie posiada prawa wykonywania zawodu
