W świetlicy wiejskiej w Siedleczku odbyła się druga edycja Pałuckiego Podkoziołka.
Podkoziołek organizowany przez Radę Sołecką stanowił kontynuację dawnych obrzędów zapustnych, a wyjątkowość imprezy podkreślała oprawa nawiązująca do tradycji pałuckich.
Podczas wieczoru nie zabrakło elementów charakterystycznych dla dawnych zabaw ostatkowych. W programie znalazło się m.in. symboliczne wywożenie młodych mężatek, poczęstunek tradycyjną sołtysówką – lokalną cytrynówką – oraz humorystyczne przyśpiewki i dialog w gwarze pałuckiej.
Satyryczne scenki przygotowali i zaprezentowali Beata Górna oraz Zbigniew Tomczak, wzbudzając wśród uczestników salwy śmiechu i ożywione dyskusje o dawnych zwyczajach.
Całe wydarzenie uświetnił występ Zespołu Regionalnego Pałuki z Kcyni, który od blisko 70 lat dba o kultywowanie lokalnych tradycji. Jego członkowie zaprezentowali autentyczne tańce i pieśni pałuckie, zachowując ich niestylizowany, ludowy charakter. Zespół, uhonorowany prestiżowym Medalem im. Oskara Kolberga, po raz kolejny udowodnił, że folklor regionu wciąż ma swoich wiernych miłośników.
Urozmaiceniem programu był warsztat tańca śląskiego prowadzony przez Annę Żelazowską, który stanowił drobne odstępstwo od pałuckiej tradycji.
Za organizację wydarzenia i przygotowanie poczęstunku odpowiadali lokalni działacze i mieszkańcy, w tym Dorota i Marek Przybylscy, Justyna Mikołajczak-Piec, Janusz Piec, Elżbieta, Jacek i Piotr Bochna, Katarzyna, Jagoda i Krzysztof Biniewscy, Robert Ziętara, Aleksandra i Marek Piechnikowie oraz Wiesława Gruchała. Dzięki ich zaangażowaniu świetlica wiejska w Siedleczku zamieniła się w przestrzeń pełną barwnej tradycji i wspólnotowego ducha.
Do stworzenia odpowiedniego klimatu przyczyniły się również wypożyczone elementy dekoracyjne, udostępnione przez Koło Gospodyń Wiejskich w Bracholinie, Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Pałuckiej w Wągrowcu oraz Muzeum Regionalne w Wągrowcu. Nagłośnienie wydarzenia zapewnił Gminny Ośrodek Kultury w Łeknie.
Patronat nad Pałuckim Podkoziołkiem objęła Wójt Gminy Wągrowiec Małgorzata Chmielarz, podkreślając tym samym znaczenie lokalnej kultury i tradycji dla społeczności regionu.
Wydarzenie w Siedleczku stało się nie tylko okazją do świętowania końca karnawału, ale także doskonałym przykładem na to, jak współczesne społeczności mogą pielęgnować i przekazywać przyszłym pokoleniom bogactwo lokalnego folkloru.