Nielba zremisowała z Elaną Toruń 0:0. Jak sobotni mecz ocenia trener Radosław Kołacki?
Pierwsza połowa, jeśli idzie o sytuacje bramkowe, przebiegała pod nasze dyktando. Mieliśmy kilka sytuacji gdzie było bardzo blisko. Zabrakło nam trochę szczęścia i umiejętności w wykończeniu, moim zdaniem ta bramka powinna paść, mam tu na myśli sytuację Patryka. Można powiedzieć iż bardzo dobrze uderzył, jednak bramkarz wyczuł go i doskonale obronił.
Były też sytuacje po rzutach rożnych gdzie niewiele nam brakowało. Grało nam się bardzo trudno, wiał silny wiatr, piłka była nieprzewidywalna. Na bo boisku widać było dużo emocji, mentalnego zaangażowania, walki, a mało gry. Przyjechaliśmy tu zdecydowanie wygrać. Wiemy jaka jest sytuacja po sezonie, mam tu na myśli reorganizacje, dlatego szukaliśmy tu tych punktów.
Drugą połowę starliśmy się zdecydowanie więcej grać dołem. Tu również mieliśmy swoje sytuacje. W każdej z nich brakowało trochę precyzji, piłki minimalnie nas mijały, brakowało do nich często kilkunastu centymetrów. Przeciwnik odgrażał się nam, zrobiliśmy naprawdę bardzo dużo zmian ofensywnych, na boisko weszli młodzi zawodnicy. Po groźnej akcji Elany był ten karny, na szczęście przestrzelony przez przeciwnika. Gdyby udało mu się zdobyć bramkę, zostałoby nam niewiele czasu na odrobienie wyniku. Ten zdobyty punkt cieszyłby nas gdybyśmy nie byli w takiej sytuacji.
Jest ta wspomniana reorganizacja, spada wiele zespołów, dlatego zdecydowanie trzeba te mecze wygrywać. Remisy, czy porażki spychają zespól bardzo nisko i może zabraknąć tych spotkań aby wywindować się na miejsce które zapewni utrzymanie. Pierwszy mecz bardzo trudny, każdy grał tu na noże, na maksymalną ambicję, każdy szedł „na maksa”. Przeciwnik w swoim składzie dokonał 10 zmian personalnych, na pewno chciał tu wygrać.
Spotkanie było wielką niewiadomą, dlatego może podeszliśmy do niego bez strachu, graliśmy wyżej, mieliśmy więcej sytuacji. Co do zmienników, to te dzisiejsze zmiany za wiele nie wniosły. Promujemy młodych zawodników, którzy na sparingach pokazują się z dobrej strony. Niestety gdy przychodzi prawdziwy mecz spinają się, usztywniają, nie szukają piłki. Młodzi zawodnicy pełni energii, witalności, mobilności, z marzeniami o graniu w piłkę, powinni wprowadzić do gry znacznie więcej zamieszania, żywiołu. Niestety dziś zdecydowanie nam tego zabrakło.
Podsumowując z punktu należy się cieszyć, choć ta radość jest niepełna. Jesteśmy zobligowani aby wygrać kolejne spotkanie. Mimo iż przeciwnik jest osłabiony to musimy zdobyć 3 punkty i grać do końca 90 minut. Z każdym meczem chcemy pokazywać się z coraz lepszej strony. Chciałem podziękować naszym kibicom, którzy mimo tak ogromnej liczby miejscowych przyjechali nas dopingować. Czujemy ich obecność i wsparcie, jest to bardzo miłe.
Radosław Kołacki, trener MKS Nielba