Przed podpisaniem umowy, należy ją przeczytać. Przekonała się o tym mieszkanka Wągrowca, która została oszukana przez pracowników Vectry.
 |
- Ostrzegam przed Vectrą! Należy nagrywać rozmowy z Biurem Obsługi Klienta, ich ustalenia są puste i bez pokrycia. W ich bazie po rozmowach nie ma śladu. Oszuści zmieniają regulamin w trakcie trwania umowy, nierówno traktują klientów, stosują niedozwolone klauzule, sztuczki, kruczki i haczyki, byle wyłudzić większe opłaty, niż pierwotnie założone - poinformowała nas Anna, córka oszukanej abonentki.
Wszystko rozegrało się w lipcu. Nowa umowa i nowa kwota do zapłaty.
- Mojej mamie kończyła się umowa z Vectra. Sami zadzwonili, że ją przedłużą. Wszystkie rozmowy odbywały się telefonicznie. Mama się zgodziła, otrzymała bowiem zapewnienie, że nowa umowa będzie na dokładnie takich samych zasadach jak obecna - tłumaczy córka abonentki.
Nowa umowa została przygotowana, jednak, aby zaczęła obowiązywać kobieta musiała udać się do BOK Vectry przy ulicy Mickiewicza w Wągrowcu, aby ją podpisać. Pracownica wiedziała doskonale, że nowa umowa ma być na takich samych warunkach, niestety nie była.
- Miało być niby tak samo a tu po paru miesiącach przyszedł kolosalny rachunek. Mama pojechała to wyjaśnić, ale ponoć nic już nie da się zrobić. Umowa została podpisana i jest ważna - dodaje córka.
Kobieta faktycznie była w biurze obsługi Vectry podpisać nową umowę, jednak przed podpisaniem nie przeczytała jej, zaufała pracownicy, która ją obsługiwała. Po kilku miesiącach zamiast rachunku na kwotę 110 złotych kobieta zaczęła otrzymywać rachunki na 150 złotych.
- Mama nie czytała umowy, bo pani ją zapewniała, że będzie tak samo. Zawsze mieliśmy Vectre i nie było problemów - tłumaczy poddenerwowana córka.
Okazuje się, że jeden błąd, w tym przypadku nieprzeczytanie umowy, może mieć opłakane skutki. Teraz kobieta płaci miesięcznie o 40 złotych więcej.
- Chciałabym to nagłośnić, ostrzec ludzi, przecież nie może tak być, jeśli nikt się za to nie weźmie to dalej będą nielegalnie wyłudzać pieniądze - podsumowuje córka abonentki.
Jakie są Wasze przypadki z Vectrą, z przedstawicielami tej firmy, czy ktoś został potraktowany tak samo jak kobieta opisana w artykule?
