Policjanci Komisariatu Policji w Rogoźnie zatrzymali mężczyznę, który jazdą na podwójnym gazie, omal nie przypłacił własnym życiem.
Rogozińscy policjanci otrzymali zgłoszenie o płonącym w lesie samochodzie marki Fiat Uno. Na miejsce wezwana została straż pożarna, która ugasiła płonące auto. W samochodzie nikogo nie było. Policjanci po sprawdzeniu okolicy znaleźli leżącego w krzakach 40-letniego Macieja K.
- Mężczyzna ten mając w wydychanym powietrzu trzy promile alkoholu oświadczył, że jadąc tym samochodem uderzył w drzewo. Następnie pojazd się zapalił, a on w wielkim pośpiechu się ratował. Czasu na ucieczkę miał tak niewiele, że w Uno zostały wszystkie dokumenty, pieniądze i buty, które zgubił w panice. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grożą mu 2 lata pozbawienia wolności - poinformował st. sierż. Marcin Marcinkowski, rzecznik prasowy KPP Oborniki.
To jednak nie wszystko. 40-latek podczas transportu na komisariat, usiłował wręczyć policjantom 500zł „łapówki” w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Maciej K. odpowie za jazde "po pijaku" oraz próbę wręczenia łapówki funkcjonariuszowi.