33-latek zgłosił na policji kradzież samochodu, problem w tym, że do kradzieży nie doszło. Teraz za swoje zachowanie mężczyzna odpowie przed sądem, grozi mu 10 lat więzienia.
Wągrowieccy policjanci wykryli grupę osób zamieszaną w kradzież pojazdu VW Caddy o wartości ponad 90 tys. złotych. Mężczyźni porozumieli się, postanawiając zbyć pojazd i zgłosić jego kradzież.
- Informacja o kradzieży została przekazana w czerwcu br., wówczas 33-letni mieszkaniec jednej z miejscowości w powiecie wągrowieckim przybył do komendy złożyć zawiadomienie o popełnionym przestępstwie. Miało do niego dojść w połowie czerwca, w nocy z piątku na sobotę. Mężczyzna wyjaśnił okoliczności, w jakich miało dojść do przestępstwa. Podał, gdzie zostawił auto, w jakim czasie miało być skradzione — poinformował st. sierż. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP w Wągrowcu.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego rozpoczęli czynności. Na miejscu kradzieży pobrane zostały ślady kryminalistyczne, zaczęto sprawdzać podane przez zawiadamiającego fakty. W trakcie prowadzonego postępowania zaczęły pojawiać się nieścisłości. Podany przebieg zdarzenia był rozbieżny z ustaleniami policjantów.
- Prowadzący sprawę śledczy ustalili, że wart ponad 90 tysięcy VW Caddy nie został skradziony, a sprawa kradzieży została upozorowana. Zebrany na początkowym etapie postępowania materiał dowodowy pozwolił na postawienie zarzutów zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i udziału w kradzieży z włamaniem do pojazdu. Na wniosek Prokuratury Rejonowej i Policji, Sąd Rejonowy w Wągrowcu postanowił o zastosowaniu wobec zatrzymanego tymczasowego aresztowania — dodaje st. sierż. Dominik Zieliński.
Policjanci ustalili kolejne fakty, które doprowadziły ich do podejrzanych o współdziałanie w kradzieży pojazdu.
- We wrześniu policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn z terenu powiatu wągrowieckiego i aleksandrowskiego. Jeden z nich usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem do pojazdu, a drugi współsprawstwa kradzieży i podżegania do złożenia zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. W połowie września na wniosek Prokuratora mężczyźni zostali aresztowani na okres trzech miesięcy — podsumowuje oficer prasowy wągrowieckiej komendy.
Pod koniec listopada po przeprowadzonym postępowaniu został sformułowany akt oskarżenia, który trafił do sądu. Mężczyźni swoim działaniem narazili się na karę 10 lat pozbawienia wolności. Teraz o ich losie zadecyduje sąd.