W trakcie wczorajszej sesji Radni Rady Miejskiej nie przyjęli projektu uchwały klubu "Bliżej Ludzi" dotyczącej zniesienia podatku za psa. Projekt nie został poddany pod głosowanie.
Radny Jakub Zadroga w imieniu klubu "Bliżej Ludzi" złożył projekt uchwały dotyczący zniesienia opłaty za psa. Projekt z punktu ekonomicznego wydawał się logiczny, bo mieszkańcy nie płacą, a miasto traci duże pieniądze na egzekwowanie tej opłaty.
- Z informacji przedstawionych przez skarbnika miejskiego podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej w dniu 9 kwietnia 2018 roku wynika, że odnotowuje się coraz trudniejsze egzekwowanie opłat od mieszkańców. Świadczy o tym duża ilość osób, które zalegają z opłatą. Koszty ponoszone przez miasto w związku z jej pobieraniem są wysokie w porównaniu do odnotowywanych wpływów z tytułu tej opłaty. Warto dodać, że miasta sąsiednie tj. Gniezno, Żnin czy Złotów nie pobierają takich opłat — tłumaczył w uzasadnieniu Jakub Zadroga, lider klubu "Bliżej Ludzi".
Zadroga to radny opozycyjny, zatem składane przez niego projekty już na starcie skazane są na niepowodzenie. Tak było i w tym przypadku. Radni Rady Miejskiej na samym początku sesji zmienili porządek obrad, wyrzucając projekt z obrad.
Takie rozwiązanie sprawiło, że wągrowczanie będą dalej zmuszeni płacić podatek za swoje pupile. Miejmy nadzieję, że już jesienią nowa Rada i nowy burmistrz szybko wrócą do tego tematu i zlikwidują absurdalną opłatę z którą miasto ma tylko problem.