Dzisiaj 15-latek zbierał podpisy poparcia dla Piotra Tucholskiego, który startuje z KWW Krzysztofa Poszwy. Mieszkańcy się oburzyli, zarzucili kandydatowi na radnego wykorzystywanie dziecka do celów politycznych.
Wizyta 15-latka w domach przy ulicy Rgielskiej w Wągrowcu wywołała spore zamieszanie. Chłopak zbierał podpisy poparcia dla Komitetu Wyborczego Wyborców Krzysztofa Poszwy, bo z tego komitetu startuje kandydata na radnego do Rady Miejskiej w Wągrowcu Piotr Tucholski. Na naszej stronie, w komentarzach, pojawił się ostry hejt.
O wyjaśnienie całej sytuacji poprosiliśmy samego kandydata na radnego do RM Piotra Tycholskiego, który dał chłopakowi listy, aby ten zbierał podpisy.
- W zbliżających się Wyborach Samorządowych zamierzam ubiegać się o mandat radnego Rady Miejskiej w Wągrowcu z Komitetu Wyborczego Wyborców Krzysztofa Poszwy. Potwierdzam, że dzisiaj na Rgielskiej z listami poparcia chodził 15-latek, mój wychowanek ze szkółki wędkarskiej. Chłopak sam zaoferował mi swoją pomoc, wszystko odbyło się za zgodą rodziców — tłumaczy Piotr Tucholski.
W tej sprawie otrzymaliśmy redakcyjną informacji i telefonów, mieszkańcy Rgielskiej uważają, że podpisy powinien zbierać sam kandydat, bo tylko wtedy jest możliwość bezpośredniej rozmowy, a co za tym idzie poznania kandydata.
- To nie jest tak, że podpisy zbierają za mnie inni, a ja nic nie robie. Nie unikam kontaktu z ludźmi, każdy, kto mnie zna, wie, że jestem człowiekiem otwartym, który nie boi się bezpośredniej konfrontacji — dodaje Piotr Tucholski.
Warto wiedzieć, że Komitety Wyborcze startujące w Wyborach Samorządowych muszą zebrać podpisy, dlatego pewne jest, że jeszcze nie jeden radny odwiedzi nasze domy prosząc o podpis poparcia.