Właściciele psów mają problem, ich czworonogi nie mogą biegać luzem. W Wągrowcu obowiązują przepisy, które mówią, że psy mogą być wyprowadzane wyłącznie na smyczy i w kagańcu.
- Gdzie w Wągrowcu pieski mogą biegać luzem? Jak wytłumaczyć 8-letniemu psu, że jest idiotyczny zakaz, nadmieniam, że pies nie jest agresywny — zapytała nas jedna z naszych Czytelniczek.
Jak się okazuje, psy w Wągrowcu mogą być wyprowadzane tylko na smyczy i w kagańcu.
- W Regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Wągrowca jest jasno wskazane, że psy mogą być wyprowadzane w miejscach publicznych wyłącznie na smyczy i w kagańcu. Zwolnienie z kagańca, dopuszczalne jest w przypadku psa, którego pysk, ze względu na budowę, uniemożliwia użycie kagańca. Oznacza to, że na terenie Wągrowca psy mogą biegać bez smyczy jedynie na terenach prywatnych. Miejsca te powinny być odpowiednio zabezpieczone przed ich samodzielnym opuszczeniem — poinformował Piotr Korpowski, Urząd Miejski w Wągrowcu.
Taki zapis w regulaminie to nic nowego. Przepisy nakazujące stosowanie kagańców i smyczy w miejscach publicznych obowiązują od wielu lat. W 2013 roku próbowano nawet złagodzić ten zapis, jednak ówczesny radny Rady Miejskiej Krzysztof Poszwa, stosownym wnioskiem, uniemożliwił złagodzenie tej uchwały.
Za utrzymaniem smyczy i kagańców był też radny Jarosław Wilk. Ostatecznie nie udało się zmienić uchwały i cały czas obowiązuje zapis mówiący o tym, że psy powinny być wyprowadzane na smyczy i w kagańcu.
Dzisiaj skontaktowaliśmy się telefonicznie z byłym radnym Jarosławem Wilkiem. Z perspektywy czasu zmienił zdanie.
- Praktyka pokazała, że ten przepis jest martwy, raczej nie ma sensu go dalej utrzymywać. Żadna z osób, która złamała zapis w regulaminie, nie została ukarana. Aktualnie nie zasiadam w Radzie Miejskiej, ale z perspektywy czasu uważam, że obecni radni powinni wprowadzić zmiany. Nie popieram wyprowadzania psów bez smyczy w obrębie ulicy i ciągów komunikacyjnych, ale można wskazać miejsca na terenie miasta, gdzie właściciele psów, będą mogli je spuszczać ze smyczy — tłumaczy Jarosław Wilk, były radny Rady Miejskiej w Wągrowcu.
A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie. Psy na smyczy i w kagańcu?