Pomosty na promenadzie nad Jeziorem Durowskim stanowią poważne zagrożenie dla spacerowiczów. 19 lutego pod spacerującą kobietą złamała się deska i wpadła do wody.
- Jak wynika z relacji poszkodowanej, kobieta, będąc na spacerze z wnuczką, udała się na promenadę nad Jeziorem Durowskim. Podczas wchodzenia na pomost, znajdujący się naprzeciwko zjazdu nad jezioro od strony Hotelu Pietrak, pod poszkodowaną nagle pękła deska pomostu, w wyniku czego wpadła ona pod samą pachwinę w dziurę do wody — poinformował Piotr Korpowski, UM w Wągrowcu.
Za stan pomostów na terenie kąpieliska miejskiego odpowiedzialny jest Ośrodek Sportu i Rekreacji.
- Poszkodowana skierowała do burmistrza pismo z prośbą o wyciągnięcie konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za stan pomostów. Burmistrz odesłał stosowne przeprosiny wraz z informacją o natychmiastowym podjęciu działań, mających na celu zapobieżenie w przyszłości zaistnienia podobnych przypadków. Dodatkowo powołał zespół, którego zadaniem jest opracowanie koncepcji i przygotowanie kalkulacji odnowienia wszystkich pomostów — dodaje Piotr Korpowski.
Po tym zdarzeniu pomost został zabezpieczony, a właściwie wyłączony z użytkowania. Mamy nadzieję, że postawione siatki, to rozwiązanie przejściowe, a problem rozlatujących się pomostów zostanie rozwiązany przed sezonem letnim.
Duże pole do popisu ma teraz Alicja Brewińska, pełniąca obowiązki dyrektora OSiR-u, czas skończyć z uzupełnianiem brakujących desek, które nabija się na spróchniałe konstrukcje, bo takie rozwiązania stosował jej poprzednik. To miejsce wymaga gruntownego remontu.