Co łączy brudne pieluchy, resztki jedzenia i waciki po zmywaniu paznokci? Odpowiedź jest prosta – brzydki zapach. Taki, którego nie lubimy czuć w swoim mieszkaniu. Niektórzy wychodzą z założenia, że w takim razie lepiej, aby worek z takim fetorem wystawić na klatkę schodową.
Kto mieszka lub mieszkał w bloku, ten chyba przynajmniej raz w życiu widział śmieci wystawione na klatkę. Nie wyniesione, tylko po prostu wystawione za drzwi. Zgodnie z zasadą "w domu nie śmierdzi, problem z głowy". To brzmi jak problem rodem z lat 90., ale okazuje się, że Polacy dalej kochają trzymać swoje brudy za swoimi drzwiami.
Problem w dużej mierze dotyczy zasobów lokalowych wągrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Dlatego SM apeluje do mieszkańców.
- Prosimy mieszkańców o niewystawianie worków ze śmieciami na klatkę schodową ze względu na warunki sanitarne — apeluje Teresa Kamińska, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Wągrowcu — Prosimy o bieżące wyrzucanie śmieci do śmietników — dodaje.
Pamiętajmy, że mieszkamy w budynkach wielorodzinnych i pozostawione za drzwiami, na klatce schodowej, „śmieci” to widok mało estetyczny. Śmieci zawierają wiele odpadów, stanowiących siedlisko różnego rodzaju bakterii, które mogą być przyczyną wielu schorzeń.