Wracamy do monitoringu, który od 1 października działa w Urzędzie Miejskim w Wągrowcu. System działa, jednak koszt instalacji jest tylko szacunkowy.
W Urzędzie Miejskim w Wągrowcu decyzją burmistrza, zamontowano monitoring wizyjny. System działa od wtorku, jednak urzędnicy nie potrafią określić, ile wyniósł ostateczny koszt instalacji.
- Końcowy koszt instalacji takiego systemu w budynkach Urzędu Miejskiego oraz Urzędu Stanu Cywilnego nie jest jeszcze znany. Szacuje się, że może on wynieść ok. 18 tys. zł brutto — poinformował Piotr Korpowski, Urząd Miejski w Wągrowcu.
W trakcie instalacji systemu ratusz nie korzystał z firmy zewnętrznej.
- Firma zewnętrzna wyceniła realizację tego przedsięwzięcia na 24 tys. zł, dlatego Urząd Miejski zdecydował, że prace te zrealizują pracownicy ratusza: informatycy oraz pracownik monitoringu wizyjnego — dodaje rzecznik urzędu.
Na chwilę obecną urzędnicy nie potrafią też oszacować kosztów, jakie będą potrzebne na utrzymanie systemu, te mają być znane za kilka miesięcy. Zapytaliśmy też, kto ma dostęp do nagrań.
- Dostęp do nagrań mają wyłącznie trzy osoby: pracownik monitoringu, informatyk oraz burmistrz miasta — tłumaczy Piotr Korpowski.
Instalacja systemu wizyjnego w urzędzie jest sprawą dyskusyjną. Sama kamera czy nagranie z niej, nie uchroni nikogo, pozwoli jedynie wiernie odtworzyć przebieg ewentualnego zdarzenia. Sterroryzowani urzędnicy i tak muszą zachować zimną krew, aby wezwać pomoc.
Jeżeli burmistrz faktycznie chciał zadbać o bezpieczeństwo swoje i urzędników, to mógł zainstalować przyciski napadowe, które w prosty i szybki sposób wzywają służby. Nie trzeba wtedy gorączkowo szukać telefonu i wzywać pomocy, bo wszystko dzieje się automatycznie.