Sędzia Sądu Rejonowego w Wągrowcu miał prowadzić samochód, będąc pod wpływem alkoholu. Grożą mu dwa lata więzienia i utrata immunitetu.
25 listopada około godziny 17:30 policjanci zostali powiadomieni, że jeden z kierowców na stacji Orlen w Wągrowcu może być pod wpływem alkoholu.
- Policjanci odebrali zgłoszenie od obywatela, który podejrzewa inną osobę o kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Mężczyzna ten wsiadł do samochodu i odjechał — poinformował sierż. sztab. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP w Wągrowcu.
Na miejsce został skierowany patrol policji. Funkcjonariusze na podstawie zapisu z monitoringu stacji ustalili kierującego. Okazał się nim jeden z sędziów Sądu Rejonowego w Wągrowcu.
- Po potwierdzeniu informacji, że wskazana osoba jest sędzią, poinformowano o tym Prezesa Sądu Rejonowego w Wągrowcu i wraz z prokuratorem prowadzącym czynności przeprowadzono w miejscu zamieszkania mężczyzny — dodaje sierż. sztab. Dominik Zieliński.
Sędziego przewieziono do szpitala w Wągrowcu, gdzie trzykrotnie pobrano mu krew do tzw. badań retrospektywnych. Jak wyjaśnia prokurator, badania te posłużą do ustalenia, czy w momencie, gdy sędzia znajdował się na stacji benzynowej, był pod wpływem alkoholu.
W sprawie ruszyło śledztwo dotyczące kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Śledczy nie ujawnią wyniku pierwszego badania trzeźwości sędziego przeprowadzonego za pomocą alkomatu.
Jak poinformował Michał Smętkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, śledczy czekają na wyniki badań krwi, dopiero wtedy będą mieć stuprocentową pewność.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu dodał, że jeżeli wyniki badań krwi sędziego potwierdzą, że prowadził auto, będąc pod wpływem alkoholu, prokuratura wniesie o uchylenie mu immunitetu. Za jazdę po pijanemu grozi kara do dwóch lat więzienia.