Drzwi się nie domykają, nie ma czym oddychać. Koleje Wielkopolskie przewożą swoich pasażerów w skandalicznych warunkach.
Remont linii kolejowej miał sprawić, że dotarcie z Wągrowca do Poznania zajmie około 60 minut. Nowoczesne szynobusy miały gwarantować komfort pasażerom, jednak przewoźnik nie przewidział liczby podróżnych i zamiast w luksusie przewozi swoich pasażerów w ścisku, smrodzie i na stojąco.
Osoby, które korzystają z Kolei Wielkopolskich na trasie Poznań-Wągrowiec-Pozań, mają już dość. Szynobusy są przeładowane, nie ma czym oddychać a drzwi ciężko zamknąć. W takich warunkach nie da się podróżować.
Tłok w szynobusach stał się normą. Zamieszczone zdjęcie zostało zrobione dzisiaj, jednak taka sytuacja to codzienność, szczególnie w godzinach popołudniowych.
Gmina Wągrowiec na mocy umowy współfinansuje przewozy kolejowe. W trakcie ostatniej sesji radni Rady Miejskiej w Wągrowcu podjęli uchwałę o przekazaniu 45 tys. o które wnioskował marszałek. W 2020 roku dofinansowanie wyniesie 236 398,05 zł, w poprzednich latach było to 190 990,00 zł.
Dlaczego burmistrz i radni przekazują pieniądze Marszałkowi Województwa Wielkopolskiego, skoro ten nie robić nic, aby poprawić jakość połączeń?
Przeładowane szynobusy to nie jedyny problem. Częste awarie składów powodują, że pasażerowie zamiast w szynobusach, tłoczą się w podstawionych autobusach.
Zastępca burmistrza Piotr Pałczyński twierdzi, że problemy te są doskonale znane marszałkowi i spółce Koleje Wielkopolskie, jednocześnie Pałczyński zapewnia, że burmistrz Wągrowca wystosuje do marszałka kolejne pismo w tej sprawie.
Panie burmistrzu! Nie ma zgody mieszkańców na przekazywanie Marszałkowi Województwa Wielkopolskiego pieniędzy z naszych podatków za transport, którego nie potrafi w odpowiedni sposób zorganizować.
Czekamy na szybkie rozwiązanie problemu!