Monitoring miejski ma tylu przeciwników co zwolenników. Nie ulega jednak wątpliwości, że kamery na miejskich ulicach poprawiają nasze bezpieczeństwo.
Tylko w ostatnich dniach, dzięki monitoringowi i zaangażowaniu obsługującego go pracownika oraz policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu udało się odnaleźć poszukiwanego Opla Vivaro – pojazdu biorącego udział w śmiertelnym potrąceniu dziennikarki z Chodzieży – a w konsekwencji prawdopodobnych sprawców tego czynu, którzy uciekli z miejsca wypadku.
Dzięki miejskim kamerom udało się także zidentyfikować właściciela pojazdu, który na ulicy Kościuszki wyprzedzał jadące przed nim samochody prawą stroną, poruszając się po ścieżce rowerowej.
- Jak podkreślają fachowcy, warunkiem koniecznym do poprawy bezpieczeństwa jest sprzężenie działalności monitoringu z pracą policji. Wydarzenia z ostatnich dni pokazują, że w Wągrowcu ta współpraca świetnie się układa. Z monitoringiem wizyjnym żyjemy bezpieczniej, a dzięki sieci kamer łatwiej można ustalić sprawców wandalizmu i zaśmiecania miasta, co tak obecnie boli wielu mieszkańców naszego miasta. Dlatego uważałem i uważam, że warto go będzie w kolejnych latach rozbudowywać – mówi burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt, który podziękował swojemu podwładnemu za osobiste zaangażowanie w poszukiwania sprawców głośnych w ubiegłym tygodniu zdarzeń.
Tylko w 2019 roku Komenda Powiatowa Policji w Wągrowcu wystąpiła aż 120 razy o zabezpieczenie nagrań z monitoringu, które dotyczyły na ogół uszkodzeń samochodów na parkingu, włamań do mieszkań czy kradzieży sklepowej. Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego zawiadomił wągrowiecką policję o 32 przypadkach wykrytych wykroczeń.