Jarosław Berendt w 2020 roku usłyszał dwa zarzuty. Śledczy zarzucili włodarzowi czerpanie korzyści finansowych, Berendt miał przyjąć łącznie 8 tysięcy złotych.
Z materiału zgromadzonego w tej sprawie wynika, że jedna z warszawskich firm mogła wyłudzać dotacje unijne. Firma prowadziła szkolenia na terenie całej Polski, ale zdaniem śledczych fałszowała dokumenty, dzięki którym spełniała wszystkie wymogi uprawniające do dofinansowania.
Na samym początku postępowania zatrzymano 3 osoby, które usłyszały zarzut oszustwa kredytowego. W trakcie śledztwa zatrzymano 3 kolejne osoby podejrzewane o przyjmowanie i wręczanie korzyści majątkowych. Wśród zatrzymanych i oskarżonych o przyjmowanie łapówek był burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt.
25 lutego 2020 roku Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy postawiła Berendtowi dwa zarzuty. Zdaniem śledczych miał on dwukrotnie przyjąć korzyść majątkową. Pierwszy przypadek dotyczy lipca 2018 roku, jako dyrektor ZS nr 1 w Wągrowcu w zamian za udostępnienie sali komputerowej w kierowanej przez niego szkole miał otrzymać 2 tysiące zł.
Drugi zarzut dotyczy grudnia 2018 roku, wtedy Jarosław Berendt nie był już dyrektorem ZS nr 1, tylko burmistrzem Wągrowca. To właśnie już jako burmistrz miał przyjąć kolejne 6 tys. w związku z zawartą umową na przeprowadzenie egzaminów zewnętrznych. Umowa zawierał jeszcze jako dyrektor, tuż przed wyborami samorządowymi.
- Całą sprawę traktuję jako pomówienia, które bezwzględnie należy wyjaśnić. Jednocześnie, nie mając sobie nic do zarzucenia, wyrażam zgodę na publikację mojego wizerunku oraz pełnego imienia i nazwiska. Pragnę podkreślić, że na obecnym etapie sprawy nie ma żadnych podstaw do zawieszenia mnie w czynnościach, które obecnie pełnię. Nadal będę wykonywał czynności związane z funkcją Burmistrza Miasta Wągrowca - tłumaczył w marcu 2020 roku Jarosław Berendt.
Proces przed Sądem w Bydgoszczy ruszył 11 września 2020 roku. Po 16 miesiącach postanowiliśmy sprawdzić, na jakim etapie jest sprawa.
- Postępowanie sądowe prowadzone przeciwko Jarosławowi B. w sprawie, o którą Pan pyta, nie zakończyło się. Sąd odebrał wyjaśnienia od ww. i wyznaczył kolejne terminy rozpraw — poinformowała prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.