Niestety nie wszyscy właściciele sprzątają po swoich czworonogach. Psie odchody zalegają na osiedlowych trawnikach, chodnikach, a nawet na placach zabaw.
Pozostawienie psiej kupy w przestrzeni miejskiej, na chodniku, trawniku, na skwerku czy pod domem to nie tylko przejaw braku kultury i lekceważenia innych mieszkańców (oraz poważne wykroczenie przeciw estetyce), to także niebezpieczeństwo dla naszego zdrowia. W odchodach czworonogów znajduje się wiele drobnoustrojów i bakterii, które stanowią potencjalne zagrożenie epidemiologiczne. Możemy zarazić się m.in. tasiemcem, salmonellą larwą pospolitą.
Na kontakt z niesprzątniętymi psimi odchodami często narażone są dzieci, które nie mają jeszcze nawyku przestrzegania zasad higieny. Maluchy odruchowo wkładają do ust brudne ręce lub przedmioty. Jeżeli jest to akurat coś, co miało kontakt z „zaminowaną” glebą, istnieje poważne ryzyko zakażenia. Choroby wywoływane przez znajdujące się w odchodach czworonogów drobnoustroje i bakterie mogą być dla dzieci bardzo niebezpieczne.
Psie "miny" zaczynają być wągrowiecką plagą, z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Dostajemy dużo zdjęć oraz nagrań wideo, na których utrwalacie naganne zachowanie właścicieli psów. Największy problem widać w godzinach rannych, kiedy większość spieszy się do pracy, wtedy wyjście z psem staje się przymusem. Część właścicieli czworonogów wychodzi zaledwie 20 metrów od swoich posesji, bo brakuje im czasu na dłuższy spacer... i posprzątanie po swoim czworonożnym przyjacielu.
Szczytem bezczelności jest wyprowadzanie psa tuż przy "Psim pakiecie" ustawionym przez Urząd Miejski w Wągrowcu i pozostawianie psich odchodów bez sprzątania. Gdyby na trawnikach oznaczać miejsca, w których zauważymy psie odchody, niektóre trawniki zamieniły się w prawdziwe pola chorągiewek. To pokazuje, jaki jest problem.
Apelujemy do właścicieli psów, aby sprzątali po swoich czworonogach, jeżeli sytuacja się nie zmieni, zaczniemy publikować zdjęcia, które nam przesyłacie.