Burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt zawarł dżentelmeńską umowę z Veolią. Radni w ciemno mają przekazać włodarzowi 40 tys.
W trakcie ostatniej komisji radni Rady Miejskiej w Wągrowcu omawiali materiały sesyjne. Sesja zaplanowana została na 23 czerwca (czwartek). Dużym zaskoczeniem dla rajców była prośba burmistrza, który potrzebuje 40 tysięcy złotych z miejskiej kasy na realizację... nie wiadomo czego.
Burmistrz poinformował radnych, że zamierza wprowadzić zmiany do uchwały budżetowej. Jedna ze zmian ma dotyczyć zabezpieczenia środków w kwocie 40 tys. W dokumentach widnieje zapis: „[…] zwiększa się plan wydatków o 40.000,00 zł na zakup usług obejmujących wykonanie ekspertyz, analiz i opinii […]”
Radni usłyszeli, że mają zabezpieczyć 40 tys. w budżecie, ale nie poznali żadnych szczegółów. Burmistrz Wągrowca stwierdził, że nie może ich poinformować o szczegółach, bo zawarł dżentelmeńską umowę z przedstawicielem spółki Veolia. O jaki zakup usług chodzi, o jakie ekspertyzy, analizy i jakie opinie?
Sytuacja kuriozalna, chyba wcześniej takiego "kabaretu" w wągrowieckim samorządzie nie było. Zawsze przed głosowaniem uchwał przeprowadzana jest dyskusja, mamy nadzieję, że i tym razem tak będzie, a radni, zanim podejmą ostateczną decyzję, zapytają włodarza, o co chodzi, na co tak naprawdę chce wydać te pieniądze.
Warto dodać, że pieniądze, którymi dysponuje samorząd, to środki publiczne, a te podlegają wyjątkowej transparentności. Więcej informacji na ten temat możemy dowiedzieć się jutro w trakcie sesji.