Wągrowczanie zainteresowani zakupem węgla będą musieli poczekać. Burmistrz Wągrowca nie podpisał jeszcze żadnej umowy z firmą, która miałaby go dystrybuować.
Mieszkańcy Wągrowca zainteresowanych zakupem węgla po preferencyjnej cenie od Gminy Miejskiej Wągrowiec muszą uzbroić się w cierpliwość. Burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt nie poradził sobie jeszcze z wyłonieniem podmiotu, który zachciałby zająć się dystrybucją węgla.
Burmistrz, zamiast działać i szukać dostawcy, interweniuje u wojewody oraz w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Sytuacja pokazuje bezradność włodarza.
- Niestety, pomimo przeprowadzonych przez nas w najszybszych możliwych terminach stosownych procedur nie doszło jeszcze do podpisania żadnej umowy. Interweniowałem już w tej sprawie u Wojewody Wielkopolskiego oraz w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Do dzisiaj nie mamy w tej sprawie satysfakcjonującej odpowiedzi – mówi burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt.
Na początku listopada do Urzędu Miejskiego w Wągrowcu zgłosił się podmiot zewnętrzny, który wyraził chęć dystrybucji węgla, jednak do podpisania umowy nie doszło. Dlaczego?
Burmistrz Jarosław Berendt ze sztabem swoich urzędników nie radzi sobie z zadaniami, jakie w dobie kryzysu spadły na samorząd. Dla porównania burmistrz Skoków Tadeusz Kłos ma aż cztery firmy do dystrybucji, a węgiel leży już na placu.
W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej przy ulicy Krótkiej w Wągrowcu cały czas wydaje uprawnionym osobom zaświadczenia, umożliwiające zakup węgla po preferencyjnej cenie.
Nie wiadomo, czy w Wągrowcu znajdzie się firma, która zechce zając się dystrybucją węgla, nie wiadomo też, kiedy to nastąpi. Oby rozmowy nie trwały do wiosny, bo węgiel potrzebny jest mieszkańcom tu i teraz.