Dzisiaj około godziny 18:30 doszło do kolizji na ulicy Kcyńskiej, podczas wyjazdu z marketu Lidl. Nikomu nic się nie stało, sprawczyni uważa, że została wprowadzona w błąd.
Dominika M., mieszkanka Wągrowca, kierująca samochodem marki Fiat Fiorino doprowadził do kolizji z samochodem marki Opel Corsa.
- Stanęłam na "stopie", widziałam jadący samochód osobowy od strony ulicy Przemysłowej. Samochód miał włączony kierunkowskaz, sądziłam, że kierujący zamierza skręcić do marketu Lidl - tłumaczy Dominika M. - Samochód jednak nie skręcił, kiedy ruszyłam doszło do kolizji - dodaje.
Na miejsce wezwano patrol policji, który mimo tłumaczeń Dominiki M. stwierdził, że to właśnie z jej winy doszło do kolizji. Sprawczyni podejrzewa, że kierowca z Łekna wprowadził ją w błąd sygnalizując zamiar skrętu. Policjanci nie zgodzili się jednak z jej opinią i postanowili wystawić mandat karny. Dominika M. odmówiła przyjęcia mandatu, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Obaj kierujący byli trzeźwi. Wezwani strażacy usunęli z jezdni szkło oraz zabezpieczyli płyny, które wyciekły z samochodów.
Czy kierowca Corsy doprowadził celowo do kolizji?
Na skutek uszkodzeń pojazdów funkcjonariusze zatrzymali dowody rejestracyjne obu kierowcom bez możliwości dalszej jazdy. Brak dowodu i niesprawny samochód, nie przeszkodził kierującemu z Łekna w dalszej jeździe. Kiedy policja odjechała kierowca Corsy z piskiem opon ruszył w stronę ronda Kcyńskiego. Zachowanie kierowcy z Łekna może tylko potwierdzać tezę rzekomej sprawczyni.
Policjanci natychmiast zareagowali a i ukarali uczestnika kolizji, który mimo braku dowodu rejestracyjnego odjechał. Sprawa trafiła do Sądu, który ma ustalić kto naprawdę był sprawcą kolizji.
Postępowanie w sprawie prowadzi KPP Wągrowiec.
Szukamy świadków tego zdarzenia. Jeżeli widziałeś wypadek zadzwoń: 696-057-658