Zimno, nieczynna toaleta i opryskliwa pani konduktor. W takich warunkach podróżują klienci Kolei Wielkopolskich.
Kilkustopniowe mrozy paraliżują ruch szynobusów na trasie kolejowej z Wągrowiec do Poznania. Na pogodę nie ma rady. - Sorry, taki mamy klimat - jak stwierdziła pani minister Bieńkowska i tu z panią minister Bieńkowską musimy się zgodzić.
Szynobusy nie są jednak przystosowane do naszego klimatu. Wystarczy kilka stopni mrozu, aby pojawiła się jakaś awaria. Przekonali się o tym pasażerowie jadący dzisiaj do Poznania o godzinie 5:24.
Szynobus miał niesprawne ogrzewanie oraz niedziałającą toaletę. Paradoksem w tej sytuacji okazał się komunikat wygłoszony przez konduktorkę po starcie pociągu przez głośniki w szynobusie: "Witamy na pokładzie pociągu nr XXX. Wyjechaliśmy ze stacji Wągrowiec o godzinie 5:24 i planujemy dojechać do stacji Poznań główny o godzinie 6:24. Życzę miłej podróży".
Miła podróż w mrozie i z pełnym pęcherzem?
Podróżni niewytrzymali i w trakcie kontroli biletów głośno manifestowali swoją złość. Trudno im się dziwić, skoro zmuszeni zostali do podróży w zapiętych płaszczach, szalach i rękawiczkach.
- Bilety nie są tanie a warunki dla podróżnych tragiczne. Latem upał, zimą mróz. To jest monopol, robią co chcą. - bulwersował się jeden z pasażerów.
Pani konduktor zapytana, przez jednego z pasażerów, dlaczego odebrała niesprawny szynobus, stwierdziła opryskliwie, że nie wiedziała o występującym problemie. Pod presją podróżnych udała się do kabiny maszynisty, aby przez mikrofon przeprosić za zaistniałą sytuację.
Warto też zwrócić uwagę, że w przypadku ujemnych temperatur w szynobusach zamykane są toalety. Dlaczego?
- Znajdująca się w instalacji woda, służąca do spłukiwania fekaliów do zbiornika, przy temperaturach zewnętrznych poniżej 0 stopni zamarza, a powstały lód może trwale uszkodzić WC. W tej sytuacji nie pomaga nawet pozostawienie pojazdu w porze nocnej na postoju z włączonym silnikiem i ogrzewaniem. Dlatego też w przypadku spadku temperatury poniżej 0 stopni podejmowana jest decyzja o spuszczeniu wody i wyłączeniu toalet z użytku. Gdybyśmy tego nie robili, mogłoby dojść do trwałego uszkodzenia urządzeń, które uniemożliwiłoby użytkowanie toalet nawet przy dodatnich temperaturach - tłumaczy Krzysztof Ryfa, Dyrektor Pionu Finansowo-Handlowego Koleje Wielkopolskie.
Pozostaje nam czekać do wiosny, wtedy w szynobusach powinno być cieplej.