Lekarze w Wągrowcu zażądali podwyżek. Nieoficjalnie mówi się, że podwyżka jaką proponują lekarze ma wynieść 40% dotychczasowego uposażenia.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy lekarze pracujący w wągrowieckim szpitalu zażądali 40% podwyżek. Płace w wielu przypadkach już teraz wynoszą kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.
Wysoka wypłata ma się nijak do świadczonych usług. Ostatnie wydarzenia, szeroko opisywane w mediach, świadczą wręcz o zaniku wszelkich standardów. Szpital w Wągrowcu nie należy do placówek wybitnych. W tym samym szpitalu, podczas gdy lekarze zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych, pielęgniarki muszą zadowolić się pensją w wysokości 2000 złotych a to właśnie one wykonują najcięższą pracę w wągrowieckiej lecznicy.
Czy dyrekcja ugnie się pod żądaniami lekarzy?
Jeżeli tak to po spełnieniu lekarskich żądań zadłużenie szpitala z pewnością jeszcze bardziej się pogłębi a spłacenie tego długu spadnie na powiat wągrowiecki a dalej na podatników. Bez wątpienia w szpitalu potrzeba sprawnego menadżera i bardzo zdecydowanych działań zarówno ze strony starosty Tomasza Kranca, pod którego podlega szpital, jak i dyrektora placówki Emilii Jagat.
Póki co na to się nie zanosi. Naszym zdaniem lekarze dostaną to co chcą, bo zajdzie obawa, że mogą odejść od łóżek a takiego scenariusza nikt przecież by nie chciał.