Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o dymie wydobywającym się mieszkania na pierwszym pietrze w bloku na Osiedlu Wschód w Wągrowcu.
Do zdarzenia doszło wczoraj, 25 maja br., późnym wieczorem. Na miejsce błyskawicznie wysłano kilka jednostek straży w tym specjalistyczny podnośnik. Przybyło także pogotowie i policja.
- Po przyjeździe na miejsce zdarzenia straży pożarnej drzwi do mieszkania były zamknięte (na pukanie nikt z lokatorów nie reagował), okno przez które wydobywał się dym było uchylone. Działania straży polegały na natychmiastowym dostaniu się do mieszkania przez okno (pierwsze piętro) przy użyciu drabiny D-10W i otwarciu drzwi wejściowych od wewnątrz. Po przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że w dwóch pomieszczeniach znajdują się trzy śpiące osoby - poinformował kpt. Mariusz Dębski, PSP KPPSP w Wągrowcu.
W mieszkaniu znajdowała się 53-letnia Dorota C., która była w stanie nietrzeźwości oraz jej rodzice. Osoby te zostały ewakuowane z zadymionego mieszkania i przewiezione do szpitala w Wągrowcu.
- Na miejscu ustalono, że nie doszło do zapalenia się mieszkania a jedynie do jego zadymienia spowodowanego pozostawieniem garnka na włączonej kuchence gazowej przez jednego z domowników - poinformował st. post. Dominik Zieliński, KPP Wągrowiec.
Przyczyną tak dużego zadymienia było garnek z jedzeniem, który się zapalił. Strażacy oddymili i przewietrzyli mieszkanie i klatkę schodową. Podczas całej akcji nie wystąpiło zagrożenie dla osób trzecich, nie stwierdzono też strat w mieniu.