Policjant z Wągrowca st. sierż. Łukasz M. podejrzewany o pobicie mężczyzny na służbie jest niewinny. Tak orzekł dzisiaj Sąd Rejonowy w Wągrowcu.
Przed wągrowieckim sądem toczyło się postępowanie przeciwko st. sierż. Łukaszowi M., jednemu z wągrowieckich policjantów. Jak wynikało z ustaleń prokuratury rejonowej w Kościanie, która po wyłączeniu ze sprawy wągrowieckiej prokuratury, badała zgłoszenie jednego z mieszkańców powiatu wągrowieckiego, policjant w trakcie interwencji miał przekroczć swoje uprawnienia. Co więcej, miał nawet... pobić mężczyznę.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym roku podczas interwencji w jednej z wiosek pod Wągrowcem.
Policjant z KPP Wągrowiec, st. sierż. Łukasz M., miał rzucić awanturującego się mężczyznę na ziemię i podduszać go w momencie, gdy ten we własnym domu chciał zapalić papierosa. Tak wynikało z akt sprawy, które trafiły do sądu.
Awanturujący się mężczyzna w trakcie interwencji policjantów miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Twierdził też, że został skuty kajdankami i zapakowany do policyjnego radiowozu. To w nim, jak wynika z akt sądowych, policjant miał uderzyć go kilkakrotnie w twarz.
Postępowanie prowadzone przed wągrowieckim sądem dobiegło końca. Sędzia w ogłoszonym dzisiaj wyroku stwierdził, że policjant st. sierż. Łukasz M. jest niewinny. Zdaniem sądu interweniujący policjant nie przekroczył swoich uprawnień.