Klienci sklepu na Rogozińskiej obsikują przyległe posesje, dodatkowo w godzinach wieczornych i nocnych urządzają sobie libacje alkoholowe. Policja nie radzi sobie z problemem.
Sklep na Rogozińskiej staje się męczarnią dla mieszkańców tej ulicy, mieszkanie w jego pobliżu to katorga. Taką informację otrzymaliśmy od jednego z mieszkańców.
- To sąsiedztwo jest dla nas niezmiernie uciążliwe. Sprzedaje się tam alkohol, który bardzo często jest spożywany w sklepie i przed nim. Klienci sklepu notorycznie obsikują nasz i sąsiednie ogródki i podwórka. Pod sklepem i na chodniku parkują samochody a ich pasażerowie urządzają sobie głośne nocne libacje – sklep jest czynny do godziny 0:00 - tłumaczy nam jeden z mieszkańców.
Właścicielem sklepu jest firma Piotrex z Szamotuł.
- Informowałem o tym problemie firmę Piotrex z Szamotuł, do której należy sklep. Jedyne co zrobił właściciel to wywiesił kartkę o zakazie spożywania alkoholu. I tyle. A alkohol nadal jest pity pod sklepem. Taka sytuacja trwa już od wielu lat a mieszkanie tu, szczególnie w okresie, gdy jest ciepło staje się nieznośne - dodaje mieszkaniec.
Jak udało nam się dowiedzieć pijący alkohol w sklepie lub w jego obrębie są na tyle bezczelni, że zanieczyszczają pobliskie bramy moczem a potem złośliwie dzwonią domofonem. Sprawa była wiele razy zgłaszana na policję, ale na zgłoszeniach się kończyło.
- Policjanci zawsze szybko interweniowali, niestety skutkowało to na krótko - informuje z żalem mieszkaniec.
Dzisiaj kolejny raz zostało złożone na Komendzie Powiatowej Policji w Wągrowcu oficjalne pismo opisujące problem. Pismo skierowane jest do samej komendant mł. insp. Magdaleny Sławińskiej. Mieszkańcy żądają podjecie działań prewencyjnych oraz skierowania większej ilości patroli w godzinach wieczornych na ulicę Rogozińską.
Czy policjanci poradzą sobie z problemem i przywrócą normalność na ulicy i prywatnych posesjach? O wynikach działań funkcjonariuszy poinformujemy na naszej stronie.