Dzisiaj w jeziorze Durowskim utopił się 58-letni mężczyzna. Wypadł on z roweru wodnego, którym płynął wraz z 11-letnim synem.
Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, mężczyzna około godziny 16:30 wypożyczył rower wodny, którym wypłynął na jezioro wraz z 11-letnim synem. Do tragedii doszło 2 godziny później, na wysokości stadionu OSiR.
- Około godziny 18:20 syn zadzwonił na Komendę Powiatową Policji i poinformował, że ojciec wypadł z roweru w czasie, kiedy chcieli dobić do pomostu i przycumować - poinformował st. post. Dominik Zieliński, p.o. rzecznika KPP Wągrowiec.
Na miejsce skierowano patrol policji i grupę dochodzeniową oraz pogotowie. Niestety na pomoc było już za późno, mężczyzna nie żył.
- Trudno stwierdzić co było przyczyną utonięcia, możliwe, że wpływ miały czynniki zdrowotne - tłumaczy jeden z policjantów obecnych na miejscu.
Na miejsce wezwano prokuratora. Cały czas trwają czynności wyjaśniające przyczynę śmierci mężczyzny.