Romowie weszli do basenu tak jak stali, bez przebierania, w brudnych rzeczach. Ratownicy nie zareagowali.
- W niedzielę, jak co weekend, udaliśmy się z mężem i synem do naszej wągrowieckiej "niecki". Wszystko było w porządku do momentu, aż pojawili się Romowie, którzy weszli do basenu tak jak stali wcześniej na parkingu. Kobiety w sukniach przez które prześwitywała bielizna - nie kąpielowa, natomiast mężczyźni w zwykłych szortach do kolan - poinformowała nas Internautka odwiedzająca basen.
Tego dnia na zewnątrz panowały wysokie temperatury, około 30 stopni Celcjusza, garderoba z pewnością była przepocona i brudna. Ratownicy odpowiedzialni za basen powinni zareagować, dlaczego tego nie zrobili?
- Początkowo ratownik zagwizdał i kazał wyjść im z wody, jednak bardzo szybko podszedł do niego jeden z mężczyzn i zaczął się tłumaczyć, że kobiety weszły do basen w strojach ze względów wyznaniowych, ratownik pozwolił im zostać - tłumaczy Internautka.
Na basenach panują regulaminy, które dotyczą wszystkich, ratownik bez wątpienia popełnił błąd. Zostały złamane wszelkie normy higieniczne i sanitarne. Rodzina Romska nie skorzystała nawet z prysznica przed wejściem.
- Nasza rodzina po 30 minutach wyszła z basenu w obawie przed złapaniem jakiegoś paskudztwa. Nie mieści nam się to w głowach do teraz - podsumowuje zbulwersowana Internautka.
Dlaczego wągrowieccy ratownicy nie potrafili wyegzekwować przepisów zawartych w regulaminie?
O wyjaśnienie całej sytuacji poprosiliśmy prezesa Aquaparku Pawła Ławniczaka, który będąc na urlopie nic nie wiedział o niedzielnym zdarzeniu. Prezes zapewnił nas jednak, że już jutro wyjaśni sprawę.
Więcej informacji już jutro.