W ostatnim czasie policjanci z Wągrowca skierowali dwa wnioski do sądu o zatrzymanie kierowcom uprawnień. Powodem takiej decyzji było realne zagrożenie jak stwarzali kierowcy dla innych uczestników ruchu.
- Powodem zatrzymania prawa jazdy jest rażące łamanie przepisów ruchu drogowego. Jeśli na drodze dojdzie do sytuacji szczególnie niebezpiecznej. Ostatnie przykłady zachowań kierowców na wągrowieckich drogach zmusiły funkcjonariuszy do zatrzymania prawa jazdy i skierowania sprawy do Sądu, a nie tylko karania kierowcy mandatem - poinformował sierż. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP Wągrowiec.
Dobrym przykładem jest zachowanie kierującego Seatem Ibiza, który w czwartek, 24 lipca około godz 14:00, prowadząc pojazd na ulicy Kcyńskiej nie dostosował prędkości do warunków ruchu, nie zachował bezpiecznej odległości pomiędzy pojazdami, nie zastosował się do oznakowania poziomego na jezdni, przejeżdżając przez powierzchnię wyłączoną z ruchu i przekraczając linię podwójną ciągłą. Naraził innych uczestników ruchu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Świeżo „upieczony” kierowca, który otrzymał prawo jazdy półtora miesiąca temu, teraz stanie przed Sądem.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami każdorazowe odebranie prawa jazdy w związku z rażącym naruszeniem prawa obowiązującego na drodze wiąże się z skierowaniem przez Policję wniosku o ukaranie do Sądu. Policja wnioskuje przy tym o orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdu.
Tak samo postąpili funkcjonariusze z kierowcą Daewoo Lanosa, który pod koniec czerwca w wyniku rażących naruszeń przepisów prawa doprowadził do kolizji z Oplem Omega w miejscowości Nowa Wieś.
Jak zapowiadają policjanci według zasady zero tolerancji dla piratów drogowych, będą korzystać z prawa do zatrzymania prawa jazdy, jeżeli sposób zachowania kierowcy na drodze będzie stwarzał realne zagrożenie dla innych.
Kolejnym problemem są pijani kierowcy. Mimo wysokich kar nadal siadamy za kółko na podwójnym gazie.
- W sobotę, 26 lipca około godziny 7:00, poranną szarżą 22-latek obudził mieszkańców osiedla przy ul. Piaskowej. Mężczyzna postanowił odreagować stres spowodowany kłótnią z dziewczyną. Wsiadł do czerwonego Audi A4 i zaczął jeździć pomiędzy blokami 47 i 49, robiąc przysłowiowe „bączki” oraz zrywając przyczepność kół powodując piski opon. Został zatrzymany do kontroli przez patrol Policji, po przebadaniu okazało się ze w jego organizmie znajduje się 1,35 promila alkoholu - dodaje rzecznik wągrowieckiej komendy.