Rodzice oczekują od burmistrza zmiany firmy cateringowej w przedszkolach. Koniec dorabiania się kosztem naszych dzieci.
Z dniem 1 marca 2012 roku zamknięto przedszkolne kuchnie a przygotowywanie posiłków zlecono, zgodnie z przetargiem, firmie Gastronomiczno-Handlowo-Usługowej Katarzyny Gajewskiej z Kobylca, która zaoferowała wówczas najniższą cenę za posiłki tj. 7,70 zł dziennie.
Po trzech latach rodzice mają dość posiłków serwowanych dzieciom przez tę firmę.
- Zarówno ja, jaki i wielu innych rodziców pragnęlibyśmy, aby na państwa portalu ukazał się artykuł, który miejmy nadzieje spowoduje, iż do wągrowieckich przedszkoli powrócą kuchnie przedszkolne i jednocześnie dobiegnie końca beznadziejne, tanie i jakościowo okropne jedzenia serwowanego przez państwa Gajewskich - napisała do nas jedna z matek.
Rodzice chcą, aby do przedszkoli wróciły kuchnie.
- Wróćmy wreszcie do dobrego smacznego i pachnącego jedzenia z kuchni przedszkolnych jak to było kiedyś, bo w tej chwili jadłospisy wiszące w przedszkolach a rzeczywistość na talerzach mija się z prawdą. Produkty są najniższej jakości, smak okropny - informuje zbulwersowana matka przedszkolaka.
Rodzice, wraz ze zmianą burmistrza, liczą na zmiany w przedszkolnych stołówkach.
- Państwu Gajewskim kończy się umowa, która trwa do końca lutego, wiec albo nowy przetarg, albo powrót do starych dobrych kuchni przedszkolnych. Koniec dorabiania się kosztem Naszych dzieci - grzmią niezadowoleni rodzice.
Postanowiliśmy zapytać burmistrza Krzysztofa Poszwę co zamierza zrobić w tej sprawie.
- Zarówno do mnie, jak i do Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego w Wągrowcu docierają pojedyncze sygnały od rodziców niezadowolonych z jakości serwowanych w przedszkolach posiłków, dlatego sprawa ta zostanie z uwagą zbadana. Chciałbym jednocześnie, by o rozwiązaniach na przyszłość zdecydowali sami rodzice dzieci uczęszczających do przedszkoli. Dlatego w najbliższym czasie zamierzamy przygotować ankietę skierowaną do rodziców z prośbą, by wypowiedzieli się w tej sprawie. Ich opinia oraz analiza finansowa ewentualnej zmiany systemu wydawania posiłków w przedszkolach pozwolą na podjęcie racjonalnej decyzji - tłumaczy Krzysztof Poszwa, Burmistrz Miasta Wągrowca.
Rodzice są zdesperowani, znaczna część uważa, że firma Pani Gajewskiej dorabia się ich kosztem, co odbija się na złym żywieniu dzieci. Burmistrz obiecuje interwencję w tej sprawie. Będziemy bacznie obserwować działania burmistrza, mamy nadzieję, że poruszony problem szybko zostanie rozwiązany ... dla dobra dzieci.