Prokuratura ustali dlaczego doszło do wycieku związku, który zanieczyścił rzekę Nielbę w Wągrowcu. Rzeka nie została skażona, a substancja, która się w niej znalazła to najprawdopodobniej barwnik spożywczy.
Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek. Substancją, która dostała się do rzeki zabarwiła ją na czerwono. Plamy na wodzie odkryli strażnicy miejscy, którzy ustalili też miejsce wycieku. Sytuacja wyglądała groźnie. Pobrane próbki bada inspektorat ochrony środowiska. Wstępne wyniki wskazują, że nie doszło do skażenia Nielby. Ostateczne wyniki będą znane za kilka dni.
Firma, z której wyciekła czerwona substancja, sąsiaduje bezpośrednio z Komendą Powiatową Policji w Wągrowcu. Policjanci i prokuratura prowadzą dochodzenie, które ma ustalić jak doszło do wycieku.
Nieoficjalnie mówi się, że rozszczelnieniu uległ zbiornik z barwnikiem spożywczym. Przedstawiciele firmy z której nastąpił wyciek milczą. Jedno jest pewne - woda dostarczana do wągrowieckich mieszkań jest bezpieczna.