Parkingu dla petentów Urzędu Miejskiego nie będzie. Wniosek radnego Jakuba Zadrogi trafił do kosza.
Radny Rady Miejskiej w Wągrowcu złożył wniosek o wyznaczenie miejsc parkingowych przy Urzędzie Miejskim w Wągrowcu, które miałyby służyć tylko petentom urzędu.
- Mając na uwadze liczne głosy niezadowolenia wynikające z braku wolnych miejsc parkingowych przy Urzędzie Miejskim w Wągrowcu, 23 września złożyłem wniosek o wyznaczenie strefy parkowania dla petentów Urzędu Miejskiego - tłumaczy radny Jakub Zadroga.
Wnioskowana strefa miała być wydzielona na istniejącym już parkingu przy Urzędzie Miejskim. Jak wnioskował radny, miała ona dotyczyć przynajmniej 10 miejsc parkingowych w tym dwóch miejsc dla osób niepełnosprawnych. Jakub Zadroga wnioskował też o wprowadzenie limitu na postój w strefie, który miał sprawić, że będzie tam rotacja pojazdów i szansa na wolne miejsca nawet o 13:00.
Burmistrz Krzysztof Poszwa choć sam ma problemy z parkowaniem i zostawia swój samochód pod lokalem "Neptun" twierdzi, że problemu nie ma.
- Z przeprowadzonych obserwacji parkingu "zielonego" wynika, że pracownicy Urzędu i Starostwa zajmują ok. 50-60% miejsc postojowych, co oznacza, że dla osób spoza ww. instytucji pozostaje do dyspozycji co najmniej 20 miejsc - tłumaczy burmistrz Krzysztof Poszwa. - W wyniku wybudowanego parkingu przy dworcu oraz przyszła planowana budowa ok. 171 przy ulicy Średniej i 122 miejsc postojowych "za sądem" dodatkowo poprawi możliwość parkowania w tej części miasta - dodaje burmistrz.
Innego zdania jest sam wnioskujący.
- Jeśli według burmistrza 60% miejsc parkingowych zajmują pracownicy, to co za problem wyznaczyć strefę 10 miejsc z których korzystać będą interesanci. Burmistrz Krzysztof Poszwa rozwiązanie problemu parkowania widzi w planowanej budowie parkingu "za sądem" oraz na ulicy Średniej. Ważne podkreślenia jest fakt, że są to planowane budowy i nie do końca wiadomo kiedy i czy w ogóle zostaną wykonane. Jak zapowiadał burmistrz, Urząd Miejski miał być dostępny dla mieszkańców, stał się jednak twierdzą w której na spotkanie z burmistrzem trzeba się umawiać z dużym wyprzedzeniem - tak decyzję burmistrza komentuje radny Jakub Zadroga.
Obserwują parking przy urzędzie w godzinach 9-14 trudno nie zgodzić się z wnioskiem złożonych przez radnego, zaparkowanie auta graniczy tam z cudem. Kierowcy pojazdy zostawiają wszędzie nawet na trawnikach. Podobnego zdania są sami urzędnicy, którzy pozytywnie wypowiedzieli się na temat złożonego wniosku.
Odmowa była do przewidzenia, bo nie od dziś wiadomo, że współpraca z burmistrzem nie układa się dobrze. Burmistrz Krzysztof Poszwa faworyzuje tylko swoich radnych a tych z odmiennym zdaniem i z innych klubów lekceważy.
Takie podejście i brak dialogu z radnymi sprawia, że przez 12 miesięcy burmistrz nie zrobił nic, poza dokończeniem inwestycji rozpoczętych przez poprzednią władzę.
Nie tylko radni źle oceniają pracę burmistrza, również mieszkańcy w sondzie przeprowadzonej przez Tygodnik Wągrowiecki dali obecnemu burmistrzowi czerwoną kartkę.
samochody blokują nawet ścieżki dla pieszych |