Pijanego 47-latka z Damasławka zatrzymał inny kierujący i powiadomił policję. Zatrzymany kierowca miał blisko 3 promile.
35-letni mieszkaniec jednej spod wągrowieckiej miejscowości zauważył na drodze między Micharzewem a Krosnem Renault Clio. Samochód jechał od jednej krawędzi jezdni do drugiej.
- Mężczyzna nabrał podejrzeń, że styl jazdy kierującego świadczy o tym, że kierujący może znajdować się pod wpływem alkoholu w związku z tym zatrzymał jego pojazd i zabrał mu kluczyki - poinformował sierż. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP Wągrowiec.
35-latek wezwał na miejsce patrol policji a badania na trzeźwość potwierdziły jego przypuszczenia.
- 47-letni mieszkaniec Damasławka poruszał się pojazdem mając około 2,76 promila alkoholu w organizmie. Jazda z promilami to nie jedyne naruszenie przepisów, jakich dopuścił się mężczyzna. Okazało się bowiem, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, dodatkowo w 2007 roku był również zatrzymany za to samo przestępstwo - dodaje sierż. Dominik Zieliński.
Podobną postawą obywatelską wykazał się mieszkaniec Mirkowic, który 28 września, uniemożliwił dalsza jazdę mieszkańcowi Grylewa, który poruszał się w centrum Wągrowca mając 2,96 promila alkoholu w organizmie.
Za wykazanie obywatelskiej postawy godnej najwyższego uznania Komendant Powiatowy Policji w Wągrowcu mł. insp. Magdalena Sławińska osobiście wyraziła podziękowania wręczając list gratulacyjny.
Podobne ujęcie obywatelskie miało miejsce 6 października. Wówczas to 33-letni mieszkaniec Lechlina, jechał z matką z zakupów. Na drodze wojewódzkiej 196 w pobliżu Skoków zauważył kierującego motorowerem, którego sposób poruszania się stwarzał duże zagrożenie dla innych. Mężczyzna wyszedł z samochodu, zatrzymał kierującego skuterem i wezwał policję. Mężczyzna, jak się później okazało miał w organizmie 2,76 promila alkoholu.
Losem nietrzeźwych kierujących zajmie się Sąd. Za jazdę pod wpływem alkoholu grożą 2 lat pozbawienia wolności a także dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.