Burmistrz Krzysztof Poszwa jest zbulwersowany stanem chodników w mieście po ostatnich opadach śniegu. Przed wieloma budynkami zarządcy posesji nie tylko nie usunęli śniegu, ale także nie posypali go piaskiem czy solą, gdy ten zamienił się w lód.
W tej sprawie burmistrz w poniedziałek wezwał do siebie Komendanta Straży Miejskiej i polecił, by jednostka bardziej zaangażowała się w kontrolę stanu chodników. Zarówno placówki i instytucje publiczne, jak i firmy oraz osoby prywatne są zobowiązane do utrzymywania przy swoich budynkach chodników w stanie, który pozwalałby na sprawne i bezpieczne poruszanie się po nich pieszych. Gołym okiem widać, że jest to obowiązek często ignorowany.
– Uważam, że zwłaszcza instytucje publiczne powinny świecić przykładem w tym zakresie, a osobiście przekonałem się, że tak do końca nie jest. Dlatego zobligowałem komendanta straży do użycia wszelkich instrumentów, którymi dysponuje, by ten stan rzeczy się zmienił. W szczególnie drastycznych przypadkach strażnicy będą kierowników jednostek karać mandatami – deklaruje burmistrz Krzysztof Poszwa.
Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami właściciel nieruchomości ma obowiązek usuwania śniegu i lodu z chodnika, który położony jest wzdłuż jego nieruchomości (czyli nie tylko od frontu!). Musi odśnieżyć i zlikwidować lód również z bramy i podwórza swojej posesji, a także usunąć sople i zwały śniegu z dachu budynku i zabudowań gospodarczych znajdujących się na jego terenie. Takie same obowiązki ciążą na współwłaścicielach, użytkownikach wieczystych, jednostkach organizacyjnych, a także na zarządcach i innych użytkownikach nieruchomości oraz na innych podmiotach, które nią władają.
źródło: Urząd Miejski w Wągrowcu