Miał 3,67 promila i leżał na ulicy Kościuszki w Wągrowcu. Dla Robert G. odpoczynek na środku drogi mógł zakończyć się tragicznie.
- Mężczyzna leżał na ulicy stwarzając zagrożenie dla własnego życia i zdrowia, został zabrany przez pogotowie. Po zbadaniu krwi w ZOZ Wągrowiec okazało się, że miał on 3,67 promila - poinformował sierż. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP Wągrowiec.
To jednak nie koniec zdarzenia. Robert G., mieszkaniec Grylewa, po przewiezieniu do szpitala zachowywał się agresywnie. Policjanci musieli interweniować na oddziale ratunkowym wągrowieckiego szpitala.
- Awanturujący się mężczyzna został doprowadzony w celu wytrzeźwienia do Ośrodka Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Pile - dodaje oficer prasowy.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Wągrowcu.