Zmodernizowany budynek dworca PKP nie zarabia, płatne parkingi są puste. Miasto musi dołożyć blisko 300 tys. złotych.
Koszty związane z utrzymaniem dworca PKP wynoszą rocznie około 378 tys. złotych. Zakład Gospodarki Mieszkaniowej nie zarabia na budynku, koszty utrzymania spadają na miasto.
- Na całodobowe utrzymanie dworca składa się wiele wydatków, które rocznie wynoszą ponad 378 tys. złotych. Składają się na nie m.in. opłaty za media (wodę, prąd) oraz wynagrodzenia dla osób obsługi. Tymczasem w ostatnich sześciu miesiącach łączne dochody Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, odpowiedzialnego za utrzymanie tego obiektu, wyniosły z tytułu najmu i opłat parkingowych 26 tys. zł - tłumaczy Piotr Korpowski, Urząd Miejski w Wągrowcu.
Wyremontowany budynek miał przynosić dochód z najmu lokali, jednak nie przynosi, bo lokale stoją puste. Dopiero w ostatnim czasie rozstrzygnięto przetarg na lokal gastronomiczny w budynku dworca. Sama restauracja to zaledwie 54 tys. rocznie, więc nie pokryje kosztów utrzymania.
Pieniądze miały wpływać też z parkingów, ale te podobnie jak dworzec są puste. Kierowcy szerokim łukiem omijają płatną strefę postoju, co odbija się na wpływach. Nieoficjalnie mówi się, że kwota uzyskana z tytułu opłat parkingowych za ostatnie 6 miesięcy wynosi zaledwie 2,5 tys. zł. Przed uruchomieniem płatnych parkingów mówiło się, że dzięki opłacie do kasy ZGM wpłynie miesięcznie 5 tys. Jak widać prognozy nie sprawdziły się, a kwoty były przeszacowane.
Co teraz zrobi Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, który zarządza budynkiem?
Jutro w trakcie sesji, radni przegłosują uchwałę, dzięki której burmistrz Krzysztof Poszwa będzie mógł przekazać na konto Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Wągrowcu dotację przedmiotową na utrzymanie dworca PKP i jego otoczenia. Dotacja przedmiotowa wyniesie 284.032,00 zł.