Dzisiaj o godzinie 16:00 miała odbyć się sesja nadzwyczajna. Ostatecznie nie odbyła się, bo doszło do błędów proceduralnych związanych ze zwołaniem sesji i samy planem obrad.
O godzinie 16:00 głos zabrał wiceburmistrz Bogdan Smykowski, który poprosił radnych o odwołanie sesji ze względu na to, że wniosek złożony przez burmistrza Krzysztofa Poszwę jest niezgodny z porządkiem obrad przedstawionym radnym. W porządku obrad znalazły się dwie uchwały, których nie było we wniosku burmistrza. Dodatkowo samo zwołanie sesji odbyło się w sposób budzących wątpliwości prawne.
Radni Rady Miejskiej w Wągrowcu przegłosowali odwołanie sesji nadzwyczajnej liczbą 16 głosów za i jednym wstrzymującym. Wstrzymał się Mieczysław Wołejko. W sesji łącznie uczestniczyło 17 radnych.
Nieobecni to: Danuta Strzelecka - Purczyńska, Dariusz Bąk, Małgorzata Fimiak i Zbigniew Byczyński.
To chyba pierwsza taka sytuacja w historii wągrowieckiego samorządu. Teraz musimy poczekać na zwołanie kolejnej sesji nadzwyczajnej, miejmy nadzieję, że tym razem będzie wszystko zgodnie z prawem.
Koszty przygotowania i zwołania sesji nadzwyczajnej powinien ponieść Przewodniczący Rady Miejskiej Wiesław Zając, bo to właśnie on przez nieznajomość prawa doprowadził do takiej sytuacji. Mało prawdopodobne, aby tak się stało.