28 czerwca obchodzić będziemy 60. Rocznicę Poznańskiego Czerwca 1956 roku. Dla jej upamiętnienia wojewoda wielkopolski zarządził, że o godzinie 6.30 przeprowadzona zostanie głośna próba syren alarmowych.
Równocześnie, dla podkreślenia wagi tego historycznego wydarzenia, na wszystkich budynkach administracji publicznej zostaną wywieszone w tym dniu flagi państwowe.
28 czerwca 1956 r. robotnicy w poznańskich Zakładach im. Stalina (obecnie im. Hipolita Cegielskiego) rozpoczęli strajk generalny, który przerodził się w wielotysięczną manifestację, a następnie w walki uliczne. O godzinie 6.30 zakładowe syreny dały znak do rozpoczęcia protestu. Robotnicy opuścili zakład i w zwartym pochodzie ruszyli pod siedziby Miejskiej Rady Narodowej i Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Do protestujących przyłączali się pracownicy innych zakładów. Na ulice Poznania wysłano około 8. tysięcy żołnierzy, 300 czołgów, kilkadziesiąt transporterów opancerzonych i samoloty. Władze wprowadziły blokadę telekomunikacyjną miasta i godzinę policyjną między 21.00 a 4 rano. Pojedyncze walki w mieście trwały jaszcze 30 czerwca rano. Brakuje dokładnych danych co do ofiar. Dawniej podawano liczbę 73 lub 74. Najnowsze badania mówią o 57 ofiarach, a pion śledczy IPN podaje liczbę 58. Najmłodszą ofiarą buntu był Romek Strzałkowski, który miał zaledwie 13 lat.