Są zdobywcami brązowego medalu Igrzysk Olimpijskich i żywią do Wągrowca sentyment. Kto taki? Piłkarze ręczni, którzy w 1976 roku zdobyli medal olimpijski, jedyny w tej dyscyplinie sportu w historii polskich występów na Igrzyskach. Spotkali się po latach w piątek i sobotę w wągrowieckim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Pomysłodawcami tego niezwykłego spotkania byli dyrektor OSiR Piotr Łuszcz oraz prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Ręcznej Marek Werle, którym udało się sprowadzić do Wągrowca Henryka Rozmiarka (wziął udział aż w trzech igrzyskach olimpijskich), Andrzeja Szymczaka, Piotra Cieślę i Jerzego Melcera (brązowych medalistów z Montrealu) oraz znanych szczypiornistów sprzed 3-4 dekad: Zbigniewa Dybola, Jerzego Garpiela, Andrzeja Wlazło, Włodzimierza Wachowicza oraz Engelberta Szolca.
Miłe i kameralne spotkanie, w którym wzięli udział m.in. burmistrz Krzysztof Poszwa i przewodniczący Rady Miejskiej Wiesław Zając, a także prezesi, trenerzy i byli zawodnicy MKS Nielba, stało się okazją, by powspominać nie tylko pierwsze sukcesy polskiego szczypiorniaka, ale też porozmawiać o jego kondycji współczesnej.
- Cieszy mnie, że myśląc o tej pięknej dyscyplinie sportowej, myślą panowie również o Wągrowcu, który odwiedzaliście, by trenować i przygotowywać się do sezonów ligowych – nie ukrywał satysfakcji burmistrz Krzysztof Poszwa. – To dowód, że nasze miasto jest marką w polskim szczypiorniaku. Wierzę, że tak będzie i w kolejnych latach, bo wychowywani w naszym mieście sportowcy prezentują wysoką klasę sportową.
Wizyta olimpijczyków z Montrealu była jednym z ciekawszych wydarzeń minionego weekendu w OSiR-ze, ale warto wspomnieć, że jednocześnie odbywała się tutaj konferencja szkoleniowa reprezentantów wszystkich powiatów Szkolnego Związku Sportowego w Wielkopolsce, konferencja licencyjna WZPR, a także interesujący – pierwszy raz rozgrywany w Wągrowcu – Turniej Piłki Ręcznej na Trawie, w której wzięło udział siedem dziewczęcych i 6 chłopięcych drużyn z Wielkopolski.