Z dniem 1 stycznia br. Ośrodek Sportu i Rekreacji przestał zarządzać restauracją na stadionie. Słynny "Zibi" trafił w ręce pracowników.
- Podjąłem decyzję, by nie prowadzić już dłużej działalności gastronomicznej i oddać restaurację w dzierżawę. Tak czyni teraz wiele podobnych do naszego ośrodków – mówi Piotr Łuszcz, dyrektor OSIR. – Nie chciałem jednak, by na zmianie ucierpiały pracownice restauracji, dlatego zapytałem je, czy chcą przejąć restaurację, tym bardziej że nie musiałem ogłaszać w tej sprawie przetargu. Wyraziły zainteresowanie, więc się zgodziłem. Warunkiem podpisania przeze mnie umowy było zagwarantowanie przez dzierżawcę dotychczasowego zatrudnienia oraz współdziałania z Ośrodkiem w zakresie obsługi grup sportowych - dodaje dyrektor Piotr Łuszcz.
Blisko 90% dotychczasowej działalności restauracji opierało się na obsłudze grup przyjeżdżających do OSiR na obozy sportowe. Umowa dzierżawy została zawarta na okres 3 lat.