Kilka dni prawdziwie zimowej aury sprawiły, że na tafli zamarzniętego Jeziora Durowskiego pojawiło się wiele ścieżek.
Nie są to jednak trasy wydeptane przez spacerowiczów czy osoby skracające sobie drogę przez jezioro, lecz pęknięcia w lodzie, utworzone w sposób naturalny.
Są to miejsca bardzo niebezpieczne, w których pokrywa lodowa jest najcieńsza. Należy ich unikać, a najrozsądniej jest po prostu zrezygnować z wypraw na lodowiska naturalne.
- Osoba przebywająca na lodzie musi zdać sobie sprawę, że pokrywa lodowa, pozornie może robić wrażenie wytrzymałej, a w rzeczywistości jest krucha i mało odporna na każde obciążenie. Dodatkowo zmienne warunki atmosferyczne niekorzystnie wpływają na struktury lodu tworząc niewidoczne dla ludzkiego oka „pułapki”. Pamiętajmy, żeby nie wchodzić na lód przy brzegach, ujściach rzek i kanałów przy mostach, ujęciach wody, gdyż w tych miejscach lód jest najcieńszy – przestrzega st. sekc. Piotr Kaczmarek, rzecznik prasowy wągrowieckich strażaków.
Pamiętajmy o bezpieczeństwie swoim oraz naszych najbliższych i nie wchodźmy na zamarznięte jeziora. Wybierzmy bezpieczniejsze miejsca do zabaw, np. miejskie lodowisko.
Strażacy przypominają również, co należy zrobić, gdy już pod kimś załamie się lód:
- Kiedy zauważymy osobę tonącą, nie biegnijmy w jej kierunku, ponieważ pod nami również może załamać się lód. Nie wolno też podchodzić do przerębla w postawie wyprostowanej, ponieważ zwiększamy w ten sposób punktowy nacisk na lód, który może załamać się pod ratującym.
- Starajmy się zachować spokój i próbujmy wezwać pomoc.
- Jeśli w zasięgu ręki mamy długi szalik lub gałąź, spróbujmy podczołgać się na odległość rzutu i podać poszkodowanemu drugi koniec.
- Jeśli sami nie mamy możliwości udzielić poszkodowanemu pomocy, natychmiast poinformujmy o wypadku najbliższą jednostkę ratowniczą (nr 998 lub 112).
- Po wyciągnięciu osoby poszkodowanej z wody należy okryć ją czymś ciepłym (płaszczem, kurtką) i jak najszybciej przetransportować do zamkniętego, ciepłego pomieszczenia, aby zapobiec dalszej utracie ciepła. Pamiętajmy, że nie wolno poszkodowanego polewać ciepłą wodą, ponieważ może to spowodować u niej szok termiczny.