3-letnie dziecko, zamiast przebywać w przedszkolu, biegało po płycie Rynku. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie karne z art. 160 kk.
Do niecodziennego incydentu doszło kilka dni temu w Niepublicznym Przedszkolu Dwujęzycznym „MY STORY” w Wągrowcu.
- W środę 14 czerwca z Niepublicznego Przedszkola Dwujęzycznego „MY STORY” w Wągrowcu uciekł 3-letni chłopiec z diagnozą autyzmu, biegał po płycie Rynku. Dziecko pozostawało bez opieki około 15 minut. Kobiety spacerujące po Rynku zauważyły, że chłopiec jest bez osoby dorosłej i zajęły się nim. Zaprowadziły go do sklepu pod przedszkolem, a ekspedientka przekazała dziecko opiekunom z Przedszkola MY STORY — poinformowała nas jedna z kobiet, która prosi o anonimowość.
Zdaniem naszej informatorki najbardziej karygodne było zachowanie dyrekcji, ponieważ o całym zdarzeniu nie poinformowała opiekunów dziecka. Jak tłumaczy kobieta chłopca odebrała mama a o całym zdarzeniu, dowiedziała się dopiero po wyjściu z przedszkola od kobiet będących świadkami zdarzenia.
Kobieta zastanawia się, jak można dopuścić, aby autystyczne dziecko pozostawało tak długo bez opieki?
O wyjaśnienie całego zdarzenia poprosiliśmy Izabelę Adamską, dyrektora Niepublicznego Przedszkola Dwujęzycznego „MY STORY” w Wągrowcu.
- Informacje, jakie otrzymał Portal WRC, nie do końca są zgodne z analizą zdarzenia dokonanej w toku wewnętrznych procedur przedszkola. Nie prawdą jest, iż dziecko wyszło z przedszkola, oddaliło się od grupy w trakcie powrotu z pobytu na świeżym powietrzu. Ustalony czas i miejsce pobytu dziecka również są tutaj rozbieżne. Podjęto szybką reakcję, a po incydencie dokonano analizy zdarzenia oraz istniejących w przedszkolu procedur. Wdrożono dodatkowe obostrzenia w kwestii bezpieczeństwa, gdyż dla wszystkich pracowników przedszkola bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze. Nauczyciele dokonali ustaleń mających zapobiegać podobnym sytuacjom oraz przypomnieli dzieciom obowiązujące zasady. Rodzic został poinformowany i w trakcie rozmowy przekazał, iż nie wnosi roszczeń — tłumaczy Izabela Adamska, dyrektorka „MY STORY”.
Stanowisko dyrektorki przedszkola jest rozbieżne z informacjami jakie posiadamy oraz relacją świadków.
Ustaliliśmy, też że matka chłopca powiadomiła organy ścigania, zatem nieprawdą jest stwierdzenie dyrektorki, że rodzic nie ma żadnych roszczeń. Komenda Powiatowa Policji w Wągrowcu wszczęła już postępowanie karne z artykułu 160 kodeksu karnego — Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
Dzisiaj dostaliśmy informację, że jutro w Przedszkolu „MY STORY” Kuratorium Oświaty z Poznania dokona szczegółowej kontroli. Kontrola skupi się zapewne na analizie dokumentów, bo na dziecko z orzeczeniem o kształceniu specjalnym, miesięcznie wypłacana jest kwota ponad 4 tysiące zł na zapewnienie mu odpowiedniej terapii i opieki. A w tym przypadku opieka zawiodła.
Zostawiając dziecko w przedszkolu, powinniśmy być pewni, że nasze dzieci mają odpowiednią opiekę, jednak jak pokazuje to zdarzenie, niebezpieczeństwo czyha wszędzie ... nawet w przedszkolu.
Pozostaje czekać na zakończenie postępowania karnego prowadzonego przez wągrowiecką komendę, wtedy okaże się, kto zawinił i kto poniesie odpowiedzialność za niedopilnowanie 3-latka.