Obserwując burmistrza i radnych z klubu „Razem Dla Wągrowca” uczestniczących dzisiaj w inauguracjach roku szkolnego, trudno nie zauważyć na ich twarzach zadowolenia. Czy reforma systemu edukacji w wykonaniu wągrowieckich włodarzy to powód do dumy?
Euforii, która towarzyszy burmistrzowi i jego ekipie, kompletnie nie rozumieją rodzice i uczniowie. Radna Małgorzata Fimiak, a także pozostali radni z klubu burmistrza oraz sam burmistrz Krzysztof Poszwa, winą za panujący chaos obarczają posłów, bo to oni zdecydowali o reformie oraz byłą dyrektorkę i część nauczycieli Gimnazjum Nr 1.
Prawda jest zupełnie inna. Nikt z Ministerstwa Edukacji Narodowej nie zabraniał prowadzenia rekrutacji Szkole Podstawowej nr 1 - zabronił burmistrz, nie wydając odpowiedniego zarządzenia. To nie przez MEN dzieci w Wągrowcu uczą się na dwie zmiany, a przedszkolaki swoje sale mają na holach. Co ciekawe wiele miast poradziło sobie z reformą i przeprowadzili ją bezboleśnie dla uczniów i rodziców.
Trudno też winą obarczać nauczycieli a tym bardziej byłą dyrektorkę Gimnazjum. Karty rozdawał burmistrz Krzysztof Poszwa, reszta nie miała nic do powiedzenia.
W związku z licznymi prośbami postanowiliśmy rozpocząć dyskusję na temat:
WĄGROWIECKIEJ REFORMY SYSTEMU EDUKACJI
i
SYTUACJI PANUJĄCEJ W WĄGROWIECKICH SZKOŁACH ORAZ PRZEDSZKOLACH
Prosimy o wyrażenie swoich opinii pod artykułem. Interesują nas szczegółowe opisy Waszych problemów. Wszystkie uwagi zostaną dokładnie przeanalizowane, opracowane i przedstawione Ministrowi Edukacji Narodowej Annie Zalewskiej.