Po publikacji artykułu na Portalu WRC policja podjęła czynności w sprawie wypadku na Średniej. Trwają czynności zmierzające do ustalenia drugiego uczestnika wypadku.
- Z poczynionych ustaleń wynika, że w piątek 17 listopada około godziny 21, w Wągrowcu na ulicy Średniej 38-letni rowerzysta, jadąc lewą stroną jezdni, bez wymaganego przepisami oświetlenia, został potrącony przez prawidłowo jadący z przeciwka samochód osobowy marki VW Polo lub VW Golf koloru ciemnego — brak bliższych danych. W wyniku potrącenia doznał on obrażeń ciała w postaci złamania barku i obojczyka — tłumaczy st. sierż. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP w Wągrowcu.
Policjanci po przesłuchaniu poszkodowanego ustalili, że na miejsce zdarzenia nie wezwał on służb ratunkowych ani policji.
- Do przedmiotowego zdarzenia nie była zadysponowana żadna załoga karetki pogotowia i nikt nie powiadomił policji. Ze wstępnie wykonanych ustaleń w poniedziałek 20 listopada wynika, że rowerzysta, nie zdecydował się na zawiadomienie służb. Czynności w tej sprawie Policja podjęła w chwili ujawnienia opisu zdarzenia w artykule na Portalu WRC. Trwają czynności zmierzające do ustalenia drugiego uczestnika wypadku — dodaje st. sierż. Dominik Zieliński.
Jak się okazało rowerzysta, został zawieziony do szpitala przez swojego brata i bratową, a jak wyjaśnił w poniedziałek policjantom, o całej historii opowiedział swojej dziewczynie dopiero w sobotę, jak wrócił z pracy, tłumacząc, że nie chciał jej denerwować.
Takie zachowanie poszkodowanego doprowadziło do wielu nieścisłości w przekazanej nam informacji. Narzeczona poinformowała, że w szpitalu pojawił się patrol policji, który miał być wezwany przez pogotowie ratunkowe, a policjanci mieli odmówić wszczęcia czynności.
Komenda Powiatowa Policji w Wągrowcu potwierdza, że w szpitalu tego dnia faktycznie był patrol policji, jednak nikt nie wzywał patrolu do wypadku na Średniej. Policjanci tego dnia prowadzili czynności w związku z innym zdarzeniem, nic nie wiedzieli o wypadku na Średniej, więc trudno wymagać od nich, aby wszczynali postępowanie.
- Wiele okoliczności wskazuje, że w tym przypadku rowerzysta przyczynił się do zdarzenia drogowego. Postępowanie wypadkowe trwa i w jego trakcie chcielibyśmy rzetelnie i dokładnie określić jego przebieg i w tym momencie prosimy osobę, która uczestniczyła w tym zdarzeniu drogowym, aby zgłosiła się jako świadek i wypowiedziała się co do jego okoliczności — podsumowuje st. sierż. Dominik Zieliński.