57-letni mieszkaniec Wybranówka zginął od strzału w głowę. Policja już zatrzymała myśliwego, z którego broni mógł paść feralny strzał.
Jak informowaliśmy wczoraj, we wtorek 25 października około godziny 18:30 policjanci zostali poinformowani o leżącym przy jezdni mężczyźnie z rowerem, pomiędzy miejscowościami Mirkowice i Gruntowice.
- Policjanci na miejscu ustalili, że kierujący pojazdem Land Rover Discovery na drodze gminnej ujawnił leżącego mężczyznę, z rowerem oraz akcesoriami wędkarskimi. Okazał się nim 57-letni mieszkaniec Wybranówka. Przybyła na miejsce załoga Pogotowia Ratunkowego zabrała osobę do Szpitala w Wągrowcu, gdzie pomimo przeprowadzonej reanimacji mężczyzna zmarł — poinformował sierż. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP w Wągrowcu.
W trakcie przeprowadzonych wczoraj oględzin ciała okazało się, że rana w głowie mężczyzny powstała wskutek postrzału.
- Policjanci ustalili, że w tym czasie, na pobliskim terenie odbywało się polowanie. W związku z prowadzonymi czynnościami do dyspozycji prokuratora został zatrzymany 21-letni mieszkaniec Budzynia, który brał tego dnia udział w polowaniu — dodaje sierż. Zieliński.
Dzisiaj przeprowadzono eksperyment procesowy z udziałem myśliwych biorących udział w polowaniu, a także biegłych specjalistów z zakresu balistyki. W trakcie czynności mężczyźni wyjaśniali jak przebiegało polowanie.
Prokuratura na razie oszczędnie informuje o całej sprawie.
- Trwają czynności zmierzające do ustalenia przyczyn śmierci mężczyzny — mówi prokurator rejonowy w Wągrowcu Renata Bocheńska–Bejnarowicz.
Wiadomo, że zabezpieczono sztucer należący do zatrzymanego mężczyzny, to właśnie z niego mógł paść feralny strzał.
- Policjanci i prokuratorzy będą teraz wyjaśniać, jak doszło do tego zdarzenia, czy rzeczywiście ten mężczyzna mógł być postrzelony właśnie przez tego myśliwego, czy mamy tutaj do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem, czy zaniedbaniami po stronie myśliwego - tłumaczy Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.